W czwartek na terenie Zabrza trwały działania służb mające na celu ograniczenie epidemii koronawirusa. Policjanci wspólnie z pracownikami Sanepidu sprawdzali m.in. sklepy, miejsca rozrywki, środki komunikacji oraz lokale gastronomiczne ( w szczególności te obiekty, gdzie odbywają się wesela). Policjanci przypominali, że główne zasady, których trzeba przestrzegać w dobie epidemii, to zachowanie odległości co najmniej półtora metra od innych, dezynfekcja dłoni i zasłonięte usta oraz nos.
- Policjanci zapowiadają wzmożone kontrole w placówkach handlowych i usługowych z uwagi na wyraźnie utrzymującą się, dosyć wysoką liczbę osób zakażonych Covid -19. Jednocześnie przypominają, że osoby nieprzestrzegające obostrzeń w związku z koronawirusem mogą zostać ukarane mandatem karnym do 500 złotych - czytamy w komunikacie policyjnym.
Zapytaliśmy rzecznika zabrzańskiej policji, czy podczas akcji któryś z mieszkańców został ukarany mandatem. - Akcja miała na celu przede wszystkim uświadamianie mieszkańców, jakie są aktualne obostrzenia. Jeśli ktoś nie miał maseczki, to kończyło się raczej na pouczeniu. Mandaty są przyznawane przede wszystkim osobom, które w rażący sposób łamią przepisy. Mowa m.in. o przypadkach, gdy ktoś otwarcie mówi, że nie ma zamiaru ich przestrzegać lub łamie je po raz kolejny - mówi nam Sebastian Bijok z KMP w Zabrzu.
Mundurowi w przypadku takich "niesfornych" osób mogą również skierować wniosek do sądu, który może nałożyć grzywnę do 5 tys. zł.
Polecany artykuł: