Do tego zdarzenia doszło ostatniego dnia sierpnia. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że na DK 78 w Świerklańcu doszło do kolizji osobówki z autobusem. - 31-letni mieszkaniec Bytomia, jadąc audi, z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z autobusem, za którego kierownicą siedział 55-letni bytomianin. W autobusie nie było żadnych pasażerów, a kierowcom tych pojazdów na szczęście nic poważnego się nie stało - informuje śląska policja.
Zobacz też: Puławy. BMW wjechało w matkę z dzieckiem. Policja udostępniła przerażające nagranie [WIDEO]
Na miejscu zatrzymała się 41-letnia mieszkanka Tąpkowic, która wraz ze swoją 17-letnią córką podróżowała osobowym fordem. Kobieta chciała pomóc uczestnikom kolizji. Nie spodziewała się jednak, że spotka ją taka niemiła niespodzianka. Kierowca audi wsiadł do jej forda i z impetem odjechał. Mężczyzna nie odjechał daleko, bo po kilkunastu metrach zderzył się ze skodą.
- Do szpitali trafiło w sumie 5 osób. Był to wspomniany 31-letni mieszkaniec Bytomia kierujący fordem, a także 18-latek z Ożarowic, który prowadził skodę. Ucierpiał także jego rówieśnik z powiatu będzińskiego, który siedział na fotelu pasażera oraz dwóch mężczyzn w wieku 17 i 18 lat z Ożarowic, którzy podróżowali na tylnej kanapie. Wszyscy w poważnym stanie trafili pod opiekę lekarzy - informują policjanci.
Policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Śledczy sprawdzą także, czy kierujący tymi pojazdami byli trzeźwi.