Świętochłowice. Mieszkańcy trzęsą się z zimna! Brak ogrzewania. "Chodzimy w kurtkach po domu"

Mieszkańcy dziewięciu budynków przy ul. Średniej w Świętochłowicach mają problem. Choć sezon grzewczy rozpoczął się na dobre, kaloryfery w ich domach nadal są zimne! Powód? Do ich mieszkań nadal nie doprowadzono ciepła! - W ponad 120 mieszkaniach w dzielnicy Chropaczów w Świętochłowicach nie ma ciepła. W dziewięciu budynkach przy ul. Średniej nadal nie podłączono instalacji grzewczej. Ma to nastąpić dopiero w połowie listopada. Ludzie w domu chodzą w kurtkach, śpią pod kilkoma kołdrami, chorują. To wina miasta - mówi anonimowo jedna z mieszkanek miasta. Urząd Miejski w Świętochłowicach skierował nas do Tomasza Lemańskiego, którzy zarządza Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Lokalowej.

Świętochłowice: OBRZYDLIWE wpisy urzędników! Chcieli ZROBIĆ TO byłej wiceprezydent miasta

- Mamy tam instalację gotową do podłączenia nitki ciepłowniczej. Mieliśmy przygotować instalację wewnętrzną do końca września, to było po stronie spółki. Tak też się stało. Natomiast w umowie z Tauronem jest nieszczęsny zapis, że w ośmiu budynkach ciepło ma zostać dostarczone do 30 października, zaś do jednego do 15 listopada. To było takie założenie bezpieczne przy podpisywaniu umowy. Zastała nas jednak pandemia. Sytuacja wygląda jak wygląda. Tauron potrzebuje jeszcze chwili, aby te budynki podłączyć - mówi Lemański w rozmowie z Super Expressem. Stare instalacje zostały zdemontowane w ciągu roku po to, by móc podłączyć nowe. MPGL zaproponowało mieszkańcom obniżkę czynszów i wypożyczenie alternatywnych źródeł pieca np. grzejników elektrycznych. Takich urządzeń wydano kilkanaście. Lemański dodaje, że miasto robi wszystko, by przyspieszyć proces podłączenia ogrzewania do lokali. Pośpiesz jest wskazany, bowiem chodzi o nawet 290 osób!

Maszyna ucięła mu obie nogi. Dramat 30-letniego Roberta. Łzy same spływają po policzkach

- Czujemy się odpowiedzialni za tę sytuację, natomiast to było nie do przewidzenia. Jest nam bardzo przykro z tego powodu. Staramy się zrobić wszystko, by lokatorzy wyszli z całej sytuacji bez szwanku. Jestem przekonany, że nikt docelowo tam nie zmarznie. Szukaliśmy osób, które nie byłyby w stanie poradzić sobie w obecnej sytuacji. Mogą z pewnością liczyć na naszą pomoc - dodał prezes MPGL.