Świętochłowice. Wyrodny syn bił matkę. Gehennę przerwała policja
Jak informuje świętochłowicka komenda w środę mundurowi otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej w Śródmieściu. - Na miejscu stróże prawa zastali roztrzęsioną, starszą kobietę oraz jej syna. Mundurowi szybko ustalili, że to mężczyzna jest prowodyrem awantur, w trakcie których ubliża matce - podają policjanci. To nie był jednak koniec. Przy okazji wyszło na jaw, że gehenna 73-letniej świętochłowiczanki trwa od kilku lat. Syn, który okazał się być zwyrodnialcem, bił ją, wyzywał, groził śmiercią. W taki sposób "podziękował" matce za to, że przygarnęła go pod swój dach. Policjanci dowiedzieli się również, że 45-latek miał zapewniać sąsiadkę, że jej żywot także będzie chciał skrócić.
Zobacz również: Rybnik. Kierowca volkswagena miał w buzi to samo, co jego kolega w majtkach! SZOK!
Na szczęście po interwencji policjantów koszmar się skończył. - Policjanci zatrzymali 45-latka, który trafił do policyjnej celi. Wczoraj na wniosek Policji i prokuratury, chorzowski sąd aresztował świętochłowiczanina na trzy miesiące. Grozi mu kara nawet 8 lat więzienia - puentują policjanci ze Świętochłowic.