Od 3 lutego wirusa AH1N1 zdiagnozowano u 50 pacjentów, choć szacuje się, że zarażonych może być nawet 2 tys. jednak nie każdy przypadek grypy jest sprawdzany pod kątem konkretnego wirusa. Badania bowiem są drogie. jedno to nawet 400 zł. Dlatego wykonuje się je u chorych, których stan się pogarsza i są hospitalizowani. Jak dotąd na Świńską grypę od początku sezonu w woj. Śląskim zmarły 3 osoby. Byli to pacjenci z osłabiona odpornością.
I choć nie można mówić o epidemii, to szpitale wolą dmuchać na zimne i zamykają, do odwołania, oddziały dla odwiedzających. Taką decyzję podjęły już szpitale w Gliwicach, Żorach i Mysłowicach.
Ale szczyt zachorowań na grypę w ogóle, jest dopiero przed nami, bo przypada na przełom lutego i marca. Jak podaje katowicki sanepid, odnotowuje się wtedy nawet 20 tys. przypadków grypy tygodniowo. Trudno jednak przewidzieć ile osób zachoruje na odmianę AH1N1.
Objawy grypy sezonowej oraz wywołanej wirusem AH1N1 są podobne. Należą do nich wysoka temperatura, bóle mięśni, kaszel, katar, uczucie ogólnego rozbicia. Więc jeśli łapie nas grypa warto zostać w łóżku, aby z jednej strony nie zarażać innych osób, z drugiej, nie narazić się na ciężkie powikłania, takie jak zapalenie płuc, czy mięśnia sercowego. Bowiem t powikłania są najczęstszą przyczyną śmierci zarażonych świńską grypą.