W piątek (24 kwietnia), około godz. 21:00, dyżurny piekarskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie dotyczące osoby ugodzonej nożem. Chwilę później jako pierwsi na miejsce interwencji dojechali policjanci, którzy zastali zakrwawionego 23-latka oraz jego sąsiada udzielającego mu pierwszej pomocy. Z relacji mieszkańca wynikało, że usłyszał on wołanie o pomoc na klatce schodowej.
- Gdy zauważył rannego młodego mężczyznę, wciągnął go do swojego mieszkania i zaczął tamować krwawienie. Obecni na miejscu funkcjonariusze udzielili pomocy mężczyźnie oraz sprawdzili, czy w mieszkaniu należącym do poszkodowanego nie znajduje się napastnik. Następnie na miejsce dojechała załoga pogotowia, która zabrała mężczyznę do szpitala - relacjonują policjanci.
Do zatrzymania napastnika zaangażowani zostali policjanci z wydziałów prewencji, kryminalnego oraz ruchu drogowego. Na miejscu zdarzenia pracował technik kryminalistyki oraz przewodnik z psem tropiącym. Około godz. 01:00 w wyniku podjętych czynności, mężczyzna został zatrzymany w mieszkaniu siostry, gdzie przyszedł chwilę wcześniej.
- Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że mężczyzna był trzeźwy - mówią policjanci.
W niedzielę (26 kwietnia) prokurator przedstawił podejrzanemu zarzut usiłowania zabójstwa. 23-latek nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
- Za usiłowanie zabójstwa, 23-letniemu mieszkańcowi Piekar Śląskich grozi kara nawet dożywotniego więzienia. Śledztwo prowadzi Ośrodek Zamiejscowy Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach z siedzibą w Piekarach Śląskich - podają mundurowi.
Warto docenić postawę 47-letniego mieszkańca Piekar Śląskich, który nie tylko o zdarzeniu powiadomił odpowiednie służby, ale także udzielił poszkodowanemu niezbędnej pomocy. Brawo!