Magdalena Puchlerska, wraz ze swoim narzeczonym podróżowała samochodem – Jechaliśmy 2-pasmówką. My poruszaliśmy się lewą stronę, a nagrany mężczyzna prawą. Włączyliśmy w pewnym momencie kierunkowskaz, aby zjechać na lewy pas. Zachowanie kierowcy przed nami wskazywało na to, że nas przepuszcza. Gdy mój narzeczony wykonał manewr wyprzedzania, on zaczął na nas trąbić. Przeprosiliśmy za pomocą świateł awaryjnych. Od tego momentu jazda kierowcy bardzo się zmieniła. Wyprzedził nas na podwójnej ciągłej i jadąc przed nami zaczął hamować, czasem nawet i do zera, jechał 10 km/h. Jego jazda wzbudziła moje podejrzenia dlatego postanowiłam nakręcić filmik. – relacjonuje nam Magdalena Puchlerska.
Mężczyzna wysiadł z samochodu na śląskich numerach rejestracyjnych i zaatakował drugiego kierowcę
Para zdecydowała, że zjadą na pobocze, poczekają aż zgubią niechcianego towarzysza i pojadą w spokoju dalej. Jednak nikt nie spodziewał się tego co stało się dalej. Mężczyzna czekał na pobliskim przystanku, tak aby znowu jechać przed nimi. Nagle wysiadł z białego Infiniti na katowickich numerach rejestracyjnych, otworzył auto, w którym podróżowała Magdalena Puchlerska, po czym zaczął szarpać jej narzeczonego, okładać pięściami i kopać.
Policja otrzymała zgłoszenie o agresywnym zachowaniu kierowcy
Do tego incydentu doszło w niedzielę, na terenie Chrzanowa, na zjeździe na autostradę A4 w kierunku Krakowa. Sprawa została zgłoszona na policję w Chrzanowie – Otrzymaliśmy dwa zgłoszenia, około godziny 15:38. Najpierw była to rozmowa telefoniczna, a później zgłoszenie bezpośrednie, na komendzie policji w Trzebini. Z informacji jakie udało się zgromadzić na chwilę obecną, sprawa dotyczy agresywnego zachowania kierowcy z białego samochodu, na śląskich rejestracjach. Nie było mowy o naruszenie nietykalności fizycznej. Sprawa jest jednak jak na razie bardzo świeża, więcej informacji będziemy mieć w ciągu najbliższych dni – relacjonuje asp. sztab. Katarzyna Dąbkowska, Rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Chrzanowie.
Magdalena Puchlerska powiedziała nam, że wraz z narzeczonym sprawę zamierza zgłosić także do sądu. Na szczęście w wyniku agresywnego zachowania kierowcy z samochodu na śląskich numerach rejestracyjnych, nikt nie ucierpiał. Jednak mogło być krok od tragedii, kobieta, która poinformowała nas o całym zajściu jest w ciąży, a całe zdarzenie wiązało się dla niej z dużym stresem.
O dalszych informacjach związanych z tą sprawą będziemy Was informować.