Wstrząsające zdarzenie miało miejsce w sobotę o godzinie 19.00. Mundurowi pojechali na ulicę Moniuszki. Zaalarmował ich świadek zdarzenia, który opisywał, że podczas awantury między dwójka dorosłych, pijana kobieta trzyma w rękach malutkie dziecko. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, mężczyzna i kobieta szarpali się między sobą. 31-latek miał w rękach trzynastomiesięcznego syna. Jak twierdził, jego partnerka chciała mu odebrać dziecko. Powiedział policjantom, że była pijana. Owszem, kobieta wydmuchała dwa promile alkoholu. Ale mężczyzna wcale nie był bez skazy - on też był po spożyciu, alkomat w jego przypadku wykazał około promila.
Polecany artykuł:
Dziecko trafiło natychmiast pod opiekę babci. Rodziców czekają z kolei srogie konsekwencje - jeśli potwierdzi się teza funkcjonariuszy o narażeniu dziecka na niebezpieczeństwo, grozi im nawet 5 lat więzienia. Dokumentacja w sprawie 27-latki i jej partnera trafi wkrótce do sądu.