Wielka tragedia w Szczyrku wstrząsnęła całą Polską. W środę około godz. 18:00 doszło do wybuchu gazu w trzykondygnacyjnym budynku mieszkalnym w Szczyrku. W momencie zdarzenia w środku mogło się znajdować nawet 8 osób. Do godz. 9:00 w czwartek wydobyto ciała sześciu z nich, w tym dwoje dzieci!
W budynku przy ul. Leszczynowej mieszkały dwie rodziny. - W zawalonej kamienicy mieszkały dwie rodziny, w chwili wybuchu w środku mogło być osiem osób, w tym kilkoro dzieci – wynika z relacji mieszkanki domu, która w czasie, kiedy doszło do tragedii była akurat w pracy. - To wielki dramat nie tylko rodzin, ale wszystkich mieszkańców Szczyrku – powiedział Antoni Byrdy, burmistrz miasta, który ma dom 100 metrów dalej i osobiście znał mieszkańców zawalonej kamienicy.
Pod tym adresem znajdowała się także serwis narciarski i było dużo materiałów łatwopalnych, które utrudniały akcję. - Jeśli tylko to środowisko otrzymuje świeży tlen, gdy podnosimy gruz, zaczyna znowu się tlić - mówił gen. Jacek Kleszczewski, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej.
Tragiczny wybuch gazu w Szczyrku