Szef Psycho Fans znów stanie przed sądem. Maciej M. miał nakłaniać do zabicia prokuratora
Do Sądu Okręgowego w Katowicach będzie ponownie rozpatrywał sprawę Macieja M. ps "Maślak", uważanego za lidera gangu pseudokibiców Ruchu Chorzów - Psycho Fans. Sąd Apelacyjny w Katowicach, we wtorek, 24 maja uchylił wyrok uniewinniający oskarżonego, między innymi za podżeganie do zabójstwa tropiącego go prokuratora.
Czytaj także: Chorzów: Maślak z grupy Psychofans wydał wyrok na prokuratora. Jego plan był okrutny
Od orzeczenia przysługuje skarga nadzwyczajna do Sądu Najwyższego. Obrona już zapowiedziała, że skarga zostanie złożona.
- Apelacja prokuratora okazała się zasadna, a podniesione w niej zarzuty w przeważającej mierze zasługiwały na uwzględnienie, co w rezultacie doprowadziło do wydania w tej sprawie wyroku kasatoryjnego – powiedziała przewodnicząca składu orzekającego sędzia Małgorzata Niementowska.
Sąd Apelacyjny w Katowicach, nie podzielił zdania sądu I instancji, że zarzucane oskarżonemu czyny miały charakter "niekaralnego przygotowania do sprawstwa polecającego".
Wyrok w I instancji ogłosił w maju 2021 r. Sąd Okręgowy w Katowicach. Orzeczenie, uniewinniające oskarżonego od wszystkich trzech stawianych mu zarzutów, było zbieżne z wnioskiem obrony i samego oskarżonego. Prokuratura złożyła apelację, w której przekonywała, że w tej sprawie powinien zapaść wyrok skazujący. Obrona chciała utrzymania wcześniejszego orzeczenia w mocy. Zaś sam oskarżony utrzymywał od początku, że padł ofiarą kłamstw świadków.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu w 2020 roku. Najważniejszy zarzut wobec "Maślaka" dotyczy nakłaniania do zabójstwa prokuratora, który prowadził śledztwo przeciwko Psycho Fans. Według oskarżenia, oskarżony miał planować odebranie życia prokuratorowi w latach 2014-2015, kiedy odpowiadając przed sądem w Gliwicach obawiał się skazania na wysoką karę.
Czytaj także: Śląskie. Kolejny cios CBŚP w Psycho Fans. Co oni mieli w mieszkaniach? Trudno uwierzyć [ZDJĘCIA]
Zdaniem prokuratury, gdy sąd wypuścił "Maślaka" z aresztu, ten obserwował prokuratora i ustalał dogodne miejsce zamachu na jego życie. Śledczy powołują się m.in. na zeznania dwóch członków gangu Psycho Fans, według których M. miał mówić o "zrobieniu do spodu" prokuratora. Zdaniem prokuratury, członkowie gangu mieli też planować skompromitowanie prokuratora poprzez włamanie się do jego komputera i umieszczenie w nim materiałów pedofilskich.
Czytaj koniecznie: Dalszy ciąg sprawy Psycho Fans. W tle okaleczenie członka grupy
Trzeci zarzut wobec Macieja M. to nakłanianie do spalenia około 100 tomów akt z postępowania toczącego się w gliwickim sądzie. "Maślak" miał ustalić, gdzie i w jaki sposób są przechowywane obciążające jego gang materiały, którędy są przewożone na salę rozpraw i wyznaczył członka gangu, który ma je spalić; planów nie zrealizowano, bo M. razem z innymi członkami grupy został ponownie zatrzymany – podawała Prokuratura Krajowa.
Sprawdź to: Kolejni kibole z Psycho Fans w rękach policji. Mieli MNÓSTWO amunicji i GRUBĄ kasę
Sąd I instancji nie podzielił stanowiska obrony, że świadkowie, którzy obciążyli M., są niewiarygodni. Zgadzając się z ustaleniami prokuratury, doszedł jednak do innych wniosków. W opinii sądu okręgowego, w sprawie prokuratora nie można mówić o podżeganiu ani sprawstwie kierowniczym, kiedy zlecający faktyczne panuje nad przebiegiem i realizacją przestępstwa, ale o sprawstwie polecającym, w przypadku którego wydający polecenie nie kieruje zachowaniem bezpośredniego wykonawcy, pozostającego wobec niego w stosunku zależności, nawet nie mającym formalnego charakteru.
Sąd I instancji wskazał, że sprawstwo polecające – odmiennie niż nakłanianie – dokonane jest wyłącznie z chwilą realizacji przestępstwa przez sprawcę wykonującego ten czyn; gdyby sprawcy w jakikolwiek sposób zaczęli realizację po otrzymaniu polecenia od M., można by mówić o ukaraniu sprawcy polecającego, ale nic takiego nie nastąpiło – uzasadniał sąd okręgowy.