Matka puściła dziecko i zaatakowała kierowcę. Doszło do awantury

i

Autor: Youtube.com/screen Awantura na drodze! Kobieta zwyzywała kierowcę na oczach dzieci

Puściła dziecko i rzuciła się na kierowcę. Wybuchła awantura! "Padalcu je***ny"

2021-09-21 13:23

Szokujące nagranie z polskich ulic wyciekło do sieci. Widać na nim, jak kobieta z dwójką dzieci i partnerem przechodzi przez jedno z przejść dla pieszych. Kierowca zatrzymuje się i ustępuje rodzinie pierwszeństwa. Gdy rusza, nagle matka puszcza dziecko i atakuje słownie kierowcę. - Widzisz, że idę z dzieckiem padalcu je**any"?! - krzyczy. Nagranie już stało się hitem Internetu. Wszystko wskazuje na to, że całe zajście miało miejsce w Częstochowie.

Nagranie pochodzi z 20 września i zostało zamieszczone w serwisie Youtube. Widać na nim kobietę z partnerem (mężem, konkubentem) i dwójką dzieci. Rodzina przechodzi przez przejście dla pieszych. Kierowca, który nagrał całe zajście, ustąpił im pierwszeństwa. Gdy ruszył samochodem (rodzina przeszła już przez pas, którym się poruszał), nagle doszło do awantury. Kobieta ruszyła w kierunku kierowcy. - Widzisz, że idę z dzieckiem padalcu je***any! - krzyczy zdenerwowana matka. - Co się stało? - pyta zdenerwowany całą sytuacją kierujący. Kobieta postanawia wyciągnąć telefon i zrobić mu zdjęcie. - Ja mam nagranie tutaj. Stało się coś? - pyta kierowca. Kobieta nie ustępuje! Argumentuje, że szła z dzieckiem. - Ja Ci k***a dam! - drze się wniebogłosy. Scysja kończy się szybko. Gdy kierujący odjeżdża, słuchać jeszcze ostre słowa kierowane przez pieszą. Ale to do mężczyzny należało ostatnie słowo. - Spier***j - rzucił i odjechał. Nagranie jest hitem Internetu. W ciągu dwóch dni uzbierało kilkaset tysięcy wyświetleń. Można je zobaczyć TUTAJ.

Internauci szybko wychwycili, gdzie doszło do tej awantury. Wszystko wskazuje na to, że zdarzenie miało miejsce w Częstochowie. Nie brakuje ciekawych komentarzy.

- Sfrustrowana patologia może tylko w ten sposób odegrać się na zwykłych ludziach i wylać swoje kompleksy. Smutne - napisał jeden z internautów.

- Jak ja kocham swoje święte miasto - śmieje się pan Maciej.

- Witamy w Częstochowie, świętym mieście - nabija się jeden z użytkowników.

Zapytaliśmy Sabinę Chyrę-Giereś, oficer prasową Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, czy znane jest jej to nagranie. - Nie mamy wiedzy na temat tego zdarzenia. Jeśli nie będzie żadnego zgłoszenia w tej sprawie, nie będą prowadzone żadne czynności - skwitowała krótko rzeczniczka częstochowskiej policji. Dodała jednak, że z pewnością zapozna się z całą sytuacją.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki