W czasie Świąt Wielkanocnych nie brakowało interwencji policjantów w województwie śląskim i to nie tylko tych związanych bezpośrednio z koronawirusem. W sobotę rano (11 kwietnia) małżeństwo z Częstochowy zauważyło małego chłopca, który boso i w samej piżamie spacerował wzdłuż dwupasmowej drogi przy cmentarzu Kule.
- Zaniepokojeni tym widokiem powiadomili policję i do czasu przyjazdu patrolu zaopiekowali się dzieckiem. Operacyjni z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie szybko ustalili, że 2-letni chłopczyk wyszedł z niezamkniętej posesji, znajdującej się nieopodal. W domu zastali 85-letniego mężczyznę i małoletnią siostrę chłopca, którzy nie zorientowali się, że dziecko wyszło z domu - relacjonują policjanci.
Polecany artykuł:
Okazało się, że rodzice pojechali na zakupy, zostawiając śpiące dzieci pod opieką dziadka. Policjanci przekazali dziecko pod opiekę ojca, który wrócił do domu. Gdyby nie wzorowa reakcja świadków, mogłoby dojść do tragedii!
- Małoletnie dziecko wymaga naszej nieustannej opieki. Reagujmy w sytuacjach, kiedy widzimy pozostawione bez opieki dzieci. Czasami sygnał od sąsiada, przechodnia czy jakiejkolwiek innej osoby zainteresowanej losem dziecka może zapobiec tragedii - przypominają policjanci z Częstochowy.
Polecany artykuł: