Szokujące wideo zaprezentował na Youtubie kanał "Bielskie Drogi. Na filmie widać, jak sporych rozmiarów zdezorientowane zwierzę harcuje po bielskich ulicach, wpadając na samochód nauki jazdy. Podczas przejazdu "eLki" przez centrum miasta jeleń nagle wskoczył na maskę, co zarejestrowało oko kamery. Wydarzenia miały miejsce w środę po południu.
Zaraz potem rozpoczęła się akcja celem pojmania zwierzęcia. Jak podaje portal Polsat News zaangażowano w nią urzędników z bielskiego magistratu, odpowiedzialnych za zarządzanie w sytuacjach kryzysowych. Z kolei policjanci zamykali drogi, którymi się przemieszczał. Po jakimś czasie postanowiono użyć tzw. broni Palmera. Pozwala ona wystrzelić środki usypiające. Jelenia jednak nie dało się trafić na tyle skutecznie, by go obezwładnić. Podróż za dzikim zwierzęciem trwała w najlepsze. Wreszcie dzięki działaniom służb zwierze pomknęło w kierunku tzw. Cygańskiego Lasu. To teren leśny znajdujący się u podnóża gór, jego część leży na stokach Kołowrotu, Koziej Góry, Równi i Górnej Równi w Beskidzie Śląskim.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
Co dalej ze zwierzęciem? Na filmach widać, że mimo zderzenia jeleń nie poniósł poważniejszych obrażeń. Jednak jak mówi w rozmowie z Polsatem News Sławomir Łyczko z bielskiej Fundacji Mysikrólik, zajmującej się poszkodowanymi dzikimi zwierzętami, jeleń może mieć obrażenia wewnętrzne, groźne dla jego zdrowia.