W sobotę (19.03) na Jasnej Górze stawili się tzw. obrońcy życia. Była to ich 42. pielgrzymka do Częstochowy. Wpisywała się ona w II Tydzień Modlitw o Ochronę Życia. Kulminacyjnym punktem całego wydarzenia była msza święta, której przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Kaznodzieja krytykował wiele współczesnych zjawisk, takich jak konsumpcjonizm, indywidualizm, ale najbardziej w tym względzie było zaskakujące pojawienie się ruchów ekologicznych. - Słyszymy hasła ekologów, że zbyt duża liczba ludności zanieczyszcza środowisko - mówił Depo, którego cytuje "Gazeta Wyborcza".
Zobacz również: CUD na Jasnej Górze! Kobieta porzuciła kule i zaczęła chodzić. Zobaczyła coś niesamowitego
Główną osią wydarzenia była jednak sprawa aborcji. Arcybiskup częstochowski mówił, że „nie wolno nam, mimo trwającej wojny na Ukrainie i zagrożeń w Polsce i w świecie dać się zniewolić lękom o przyszłość i zatracić nadzieję wobec zaplanowanej dechrystianizacji i depopulacji”. - Eutanazja, eksperymenty na embrionach, widmo aborcji pourodzeniowej – te nieludzkie koncepcje są obecne w debacie publicznej także z powodu częstej kapitulacji katolików - stwierdził Depo. Wtórowali mu obrońcy życia, którzy "wyrażając radość ze zmian przepisów w Polsce wykreślaniu jako niekonstytucyjnej tzw. przesłanki eugenicznej aborcji, (...) podkreślili konieczność podejmowania działań na rzecz zmiany społecznego myślenia o życiu człowieka zwłaszcza wobec agresywnych działań środowisk przeciwnych życiu". Dodatkowo stwierdzono, że w obliczu wojny na Ukrainie, skrajnie lewicowe feministki pomagają w aborcjach ukraińskich, nienarodzonych dzieci.
Czytaj koniecznie: Matka Boska w rękawicach bokserskich! Szok na Jasnej Górze. Wierni zdumieni." Profanacja"
- W trudnym czasie wojny, gdy każdego dnia oglądamy zniszczone przed rosyjskiego agresora domy, szpitale, szkoły czy domy dziecka, apelujemy, aby w działaniach pro-life skupić się na pokazywaniu piękna, dobra i miłości - czytamy na stronie internetowej Jasnej Góry.
Na oficjalnym profilu Jasnej Góry na Twitterze pojawił się z kolei wpis, który wielu oburzył. - Choć wojna zbiera tragiczne żniwo i wciąż rośnie liczba ofiar, to jednak najwięcej osób jest zabijanych w wyniku aborcji - czytamy we wpisie.
Internauci nie kryli oburzenia. - Może pojedziecie do Charkowa czy Mariupola po dzieci, wydobędziecie je spod gruzów, o ile przeżyjecie. Może byście inaczej śpiewali, gdyby każdy krok był niepewny. Głodni zmarznięci, z dwójką dzieci na rękach. No proszę, gdzie ci obrońcy życia - napisała użytkowniczka Mia.
- Będziecie kiedyś sądzeni za tę całą swoją "walkę o życie". Nie, nie przed "Bogiem". Kościół w obecnej formie nie ma prawa istnieć, dlatego moje pokolenie i kolejne zadbają, żeby was ukarać - z całą furią Niebios - napisał pan Tomasz.
Zobacz koniecznie: Jan R. bił pięściami strażników na Jasnej Górze. Wszystko zostało nagrane. Postawa sprawcy zaskakuje!