Szpital w Bytomiu. Postawili na środku sali wózek-toaletę dla pacjentów
W Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Bytomiu dzieją się niepokojące rzeczy. Jak pisze portal eska.pl ("Rzeczywistość covidowa w Bytomiu"), na tamtejszym oddziale covidowym panują dziwaczne zasady dotyczące... wypróżniania się. - Kilka dni temu zachorowałem na COVID. Pogorszyło mi się i trafiłem do szpitala w Bytomiu. To jakie panują tam warunki to jest jakiś skandal. Byliśmy zamknięci na jednej sali 3 osobowej mieszanej, damsko-męskiej, bez żadnej łazienki i ubikacji. Na środek sali nam postawili wózek inwalidzki z wycięta dziurą i tam mieliśmy się załatwiać. A pielęgniarki przychodziły raz na kilka godzin to sprzątać, bo tylko wtedy wchodziły na oddział covidowy. Były tylko dwie i musiały przy każdym wejściu się przygotować, wiec nie mogły wchodzić zawsze, kiedy było to konieczne - opisuje pan Adam w rozmowie z Eską. Zarzutów wobec szpitala było więcej. Przy fali krytyki pan Adam podkreśla jednak, że docenia i szanuje ciężką pracę personelu.
Szpital w Bytomiu. Placówka odpowiada na zarzuty
Po tym, jak informacja o przenośnej toalecie na oddziale covidowym w Bytomiu ujrzała światło dzienne, szpital wydał oświadczenie. Publikujemy je w całości:
"Oświadczam, iż Oddział Kliniczny Chorób Wewnętrznych, Angiologii i Medycyny Fizykalnej od momentu pozyskania środków unijnych jest w trakcie realizacji inwestycji - budowy Śląskiego Centrum Medycyny Fizykalnej i Wczesnej Diagnostyki Nowotworów - mającej na celu poprawę warunków lokalowych, sprzętowych i organizacyjnych, celem zapewnienia najwyższych standardów bezpieczeństwa i komfortu leczonych u nas pacjentów. Z uwagi na fakt, że budynku szpitala liczą sobie ponad 20 lat, wymagają stałem modernizacji, a co za tym idzie reorganizacji pracy poszczególnych oddziałów: taką inicjatywę podjęto również w stosunku do omawianego oddziału. Na czas trwającej inwestycji Oddział Kliniczny Chorób Wewnętrznych Angiologi i Medycyny Fizykalnej został przeniesiony do budynku tymczasowego. W chwili wybuchu pandemii Szpital nasz wychodząc naprzeciw występującej potrzebie społecznej związanej z zapewnieniem możliwości leczenia pacjentów w tak trudnym czasie, pomimo znacznych utrudnień lokalowych, podjął się trudnego zadania wsparcia pacjentów w szczególnych dla wszystkich warunkach codziennego funkcjonowania. Stanowczo jednak podkreślamy, że udostępnione przez pacjenta zdjęcie jest prowokacją, która znacząco uderza w naszą jednostkę, funkcjonującą w utrudnionych warunkach. Przenośna toaleta zlokalizowana w sali chorych COVID+ była umiejscowiona w rogu sali, osłonięta parawanami, by w miarę możliwości zapewnić intymność oraz była rozwiązaniem awaryjnym dla pacjentów".
Szpital w Bytomiu. Prezydent Mariusz Wołosz zabiera głos
Sprawę szpitala w Bytomiu skomentował również prezydent miasta, Mariusz Wołosz. - W związku z interwencjami mieszkańców i doniesieniami medialnymi zwróciłem się do dyrekcji Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu z prośbą o wyjaśnienia dotyczące rozwiązań sanitarnych i logistycznych w salach, w których hospitalizowani są pacjenci chorzy na COVID-19. Przy okazji przypominam: mimo, że Szpital nr 2 znajduje się na terenie Bytomia, to jego organem prowadzącym jest Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, nie Miasto Bytom. Na nowym oddziale covidowym w szpitalu miejskim, czyli w Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Bytomiu, pokoje są wyposażone w łazienki dla pacjentów - napisał na Facebooku.