Zapadły już decyzje w tej sprawie

Szukali w parafii śladów Jacka Jaworka. Proboszcz poszedł do sądu

Śledczy szukali śladów Jacka Jaworka w parafii w Dąbrowie Zielonej. Przeszukanie zleciła prokuratura w ramach śledztwa w sprawie zabójcy z Borowców. Kościół przeszukano, ponieważ jak ujawniono w śledztwie Jaworek przebywał w okolicy kilka godzin przed odnalezieniem jego ciała. Proboszcz złożył zażalenie do sądu i przegrał.

Proboszcz parafii w Dąbrowie Zielonej złożył zażalenie na przeszukanie

Zbrodnia z lipca 2021 roku w Borowcach pod Częstochową, wstrząsnęła całą Polską. Mieszkańcy byli przerażeni, gdy dowiedzieli się, że za śmiercią rodziny stoi Jacek Jaworek, brat zamordowanego. Z masakry ocalał najmłodszy syn małżeństwa, który słysząc co się dzieje, ukrył się w szafie, a później uciekł przez okno. Przez kilka lat, Jacek Jaworek był nieuchwytny dla organów ścigania.

Do czasu. W lipcu 2024 roku w Dąbrowie Zielonej w altanie przy kompleksie sportowym odkryto ciało mężczyzny. Ciało znajdowało się w odległości 50 metrów od parafii, domu ciotki Jaworka, a także dwa kilometry od miejsca zbrodni w Borowcach.

Wciąż trwa prokuratorskie śledztwo, które ma wyjaśnić, kto pomagał uciekinierowi tuż po zbrodni i gdzie się ukrywał przez trzy lata. Na początkowym etapie tego śledztwa, policja przeprowadziła przeszukanie parafii w Dąbrowie Zielonej. Decyzję w tej sprawie podejmowała prokuratura.

- Uzasadnieniem takiej decyzji była analiza zebranego w toku śledztwa materiału dowodowego, a w szczególności zapisów monitoringu. Z analizy zapisów monitoringu wynikało bowiem, że kilka godzin przed ujawnieniem jego zwłok Jacek J. mógł przebywać w okolicach terenu parafii - tłumaczył prok. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie w rozmowie z TVN24.

Czytaj także: Mnóstwo kontrowersji wokół Jacka Jaworka. Gdzie się ukrywał i co się wydarzyło po śmierci mordercy? Rekonstrukcja zdarzeń

Na postanowienie prokuratora o przeszukaniu zażalenie złożył do sądu pełnomocnik proboszcza tej parafii, który zarzucił "niecelowość podjęcia decyzji o przeszukaniu terenu parafii".

Sąd Rejonowy w Częstochowie nie uwzględnił jednak tego zażalenia, uznając, że nie doszło do naruszenia uprawnień skarżącego, a podjęte przez prokuraturę i policję czynności zostały podjęte zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.

Do tej pory w śledztwie zarzuty usłyszała ciotka Jaworka, Teresa D., która usłyszała zarzut utrudniania śledztwa. Kobieta miała "udostępnić swój lokal" podejrzanemu.

Borowce: Potrójne zabójstwo. Jacek zastrzelił brata i jego rodzinę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki