Problemy chłopca zaczęły się w połowie września. Jego mama zauważyła, że Szymon czuje się nieco gorzej. Myślała, że jest to związane z ząbkowaniem. Złe samopoczucie chłopca trwało jednak zbyt długo. 20 września maluszka odwiedził lekarz, który zlecił natychmiastowe badania krwi.
- 21 września pojechałam z synem do Sosnowca do laboratorium na pobranie krwi. Dosłownie kilka godzin po pobraniu zadzwonili do mnie z laboratorium, że dziecko ma bardzo niepokojące wyniki i dobrze byłoby jechać z nim natychmiast do lekarza. Pojechaliśmy z Szymusiem do Będzina na SOR. Tam lekarz tylko spojrzał na wyniki i natychmiast kazał nam jechać do szpitala na hematologie do Katowic. Według niego dziecko ma ostrą białaczkę - opisuje mama chłopca.
Niestety, w szpitalu w Ligocie diagnoza została potwierdzona. U Szymonka stwierdzono ostrą białaczkę limfoblastyczną typu T oraz guz z grasicy w śródpiersiu, który nacieka na nerki. Dziecko ma także powiększona wątrobę i śledzionę co jest spowodowane białaczką. Trwa intensywne leczenie. Rodzina chłopca prosi o pomoc i wsparcie zbiórki na stronie zrzutka.pl. Jeśli chcesz wspomóc Szymona, wystarczy wejść TUTAJ.
Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. lekarstwa, żywność, środki czystości czy pomoce dydaktyczne.