Poszukiwana 15-letnia Marcelina z Orzesza nie żyje
Marcelina K. (15 l.) z Orzesza była poszukiwana od niedzieli, 18 sierpnia, po tym jak nie wróciła do swojego rodzinnego domu i nie nawiązała kontaktu z bliskimi. Ok. godz. 12:50 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że przy stacji kolejowej w Łaziskach Górnych mogło dojść do potrącenia człowieka. Gdy służby udały się we wskazane miejsce, okazało się, że poszukiwana Marcelina znajdowała się w okolicach torowiska. Potwierdziły to nagrania z monitoringu, na których było widać 15-latkę chodzącą po torach. W pobliżu znaleziono także jej plecak wraz z dokumentami, jednak po dziewczynie nie było ani śladu. Policjanci podejrzewali, że nastolatka mogła zostać potrącona przez pociąg i ranna oddaliła się z miejsca wypadku. Dziewczyny szukali funkcjonariusze, strażacy, a także przejęci mieszkańcy okolicznych terenów.
- Nie znaleziono nigdzie osoby rzekomo potrąconej, więc tak naprawdę nie mamy potwierdzonych informacji, czy faktycznie została potrącona, czy nie. Wiemy tylko z kamer, które są na peronie, że była to dziewczyna, która zostawiła plecak ze sobą przy tych torach. I dzięki temu udało ustalić, że to była właśnie Marcelina - mówiła w TVN24 mł. asp. Izabela Kempka z policji w Mikołowie.
CZYTAJ TAKŻE: Wielka akcja poszukiwawcza Jowity Zielińskiej. Ważne słowa teścia zaginionej 30-latki
Policjanci odnaleźli ciało zaginionej 15-latki
Niestety, w poniedziałek, 19 sierpnia, służby przekazały w mediach tragiczną informację o tym, że odnaleziono ciało poszukiwanej 15-latki z Orzesza. Informacja podana przez policjantów jest lakoniczna, dlatego nie wiadomo, co było przyczyną śmierci Marceliny.
- Szanowni Państwo, czynności poszukiwacze zostały zakończone. Odnalezione zostały zwłoki 15-latki. Dziękujemy za ogromne zaangażowanie mieszkańców powiatu oraz mediów w prowadzonych działaniach - przekazała policja z Mikołowa w krótkim komunikacie.
ZOBACZ TEŻ. Wielka akcja poszukiwawcza Jowity Zielińskiej. Ważne słowa teścia zaginionej 30-latki. GALERIA: