Śmierć mężczyzny na plebanii. To było spotkanie o charakterze erotycznym?
To już kolejna afera, która mocno trzęsie w posadach diecezją sosnowiecką. 20 marca w mieszkaniu księdza rezydenta przy ulicy Skautów na plebanii przy Kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu, z nieustalonych do tej pory przyczyn zmarł młody mężczyzna. Wcześniej próbował go reanimować ksiądz, a także ratownicy medyczni, którzy zostali wezwani na miejsce. Niestety, wszystko na nic.
Na miejsce wezwano policję i prokuratora, a także biegłego z zakresu medycyny sądowej. Był także zespół z psem tropiącym. Zarówno oględziny ciała na miejscu, jak i sekcja zwłok mężczyzny nie dały odpowiedzi na pytanie o przyczyny zgonu. Biegły nie znalazł na ciele mężczyzny śladów przemocy.
Zlecono dodatkowe badania, które mają wykazać czy mężczyzna przed śmiercią odbył stosunek płciowy. Oprócz tego zlecono badania toksykologiczne i histopatologiczne, które mają dać odpowiedź na pytanie czy mężczyzna zażył jakieś niedozwolone substancje.
Jak podaje "Fakt", spotkanie młodego mężczyzny w mieszkaniu służbowym księdza, mogło mieć charakter czysto erotyczny. Nie wykluczone również, że to mogło być pierwsze spotkanie księdza Krystiana z młodym mężczyzną. Jak podaje "Fakt" świadczyć może o tym fakt, że duchowny nie był wstanie podać jego dokładnych personaliów.
Zarzuty dla księdza. Proboszcz parafii przeprasza wiernych
Policjanci w mieszkaniu księdza rezydenta znaleźli narkotyki. Duchownemu przedstawiono w piątek, 22 marca zarzuty.
- Ksiądz usłyszał zarzuty o naruszenie przepisów karnych o przeciwdziałaniu narkomanii - przekazał w rozmowie z "Super Expressem" prok. Zbigniew Pawlik, szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ.
Na wniosek prokuratury wobec duchownego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego; ksiądz ma również zakaz opuszczania kraju, zatrzymano mu także paszport.
Co ciekawe, duchowny był już raz zatrzymany pod kątem ich przyjmowania, ale badanie krwi to wykluczyło.
Podczas niedzielnej mszy Stanisław Rozner, proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Sosnowcu, odniósł do sprawy śmierci młodego mężczyzny w domu jednego z księży.
- Różne rzeczy pewnie czytaliście. Ja powiem to, co widziałem i słyszałem tutaj na miejscu od policji - mówił ksiądz w czasie nabożeństwa, cytowany przez TVN24.pl
Proboszcz dodał, że nie było go w Sosnowcu, kiedy doszło do tragedii. Stanisław Rozner zdementował medialne doniesienia, że zmarły mężczyzna był pracownikiem cmentarza parafialnego.
- Nie został też zamordowany, jak to gdzieś mi się obiło o uszy, nie znaleziono żadnego narzędzia zbrodni - powiedział ksiądz i dodał, że "ksiądz Krystian został zatrzymany i już został wypuszczony". - Widziałem się z nim. Przeprosił mnie, a ja przepraszam was - przekazał Rozner.