Młody mężczyzna zmarł w mieszkaniu księdza. Brali narkotyki?
Co wydarzyło się w mieszkaniu księdza na plebanii przy Kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu pięć miesięcy temu? To wciąż jest przedmiotem śledztwa prowadzonego przez prokuraturę. To co wiadomo na pewno, to fakt, że 22 marca w mieszkaniu księdza Krystiana K. na plebanii zmarł młody mężczyzna 21-letni Adam O.. Policja przeszukała zarówno mieszkanie księdza, jak i teren wokół parafii.
Jak ustalili biegły u młodego mężczyzny doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Na jego ciele nie znaleziono żadnych urazów, dlatego zlecono dodatkowe badania. Co wykazały badania toksykologiczne i histopatologiczne? Prokuratura w tej sprawie milczy, choć dysponuje wynikami. Powód? Zastrzeżenie rodziny.
Policjanci w mieszkaniu znaleźli narkotyki, a dokładnie 3,5 grama mefedronu. Badanie krwi księdza wykazało, że w jego organizmie krążył już przetrawione środki psychoaktywne. Policjanci znaleźli również narkotyki w ubraniu księdza.
Ksiądz Krystian ma więcej za uszami? Prokuratura czeka na opinię biegłego
Jak informuje "Fakt.pl", prokuratura czeka na opinię biegłego z zakresu informatyki, który analizują zapisy nośników zabezpieczonych w mieszkaniu księdza. To między innymi komputer, pendrive i przenośne dyski twarde. Jak zapewnia prokurator Zbigniew Pawlik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu. Oprócz tego prokuratura realizuje wnioski dowodowe, które złożyła rodzina zmarłego.
Kim jest ksiądz Krystian K.? Był prawdziwą gwiazdą diecezji sosnowieckiej
Ksiądz Krystian K. był rezydentem w sosnowieckiej parafii. Odbył staż w Trybunale Roty Rzymskiej, jest także doktorem prawa. Wykładał prawo na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II a także w WSB w Dąbrowie Górniczej. Po powrocie z Watykanu został wiceoficjałem Sądu Biskupiego przy kurii w Sosnowcu, gdzie orzekał.
Ksiądz Krystian jest też znany policji. Został zatrzymany w 2017 roku. Tę sprawę opisywała wówczas "Gazeta Wyborcza". Ksiądz przejeżdżając przez centrum Katowic, częściowo wjechał autem to zatoczki parkingowej, to zaciekawiło policjantów, bo samochód miał włączony silnik i światła. Badanie alkomatem niczego wówczas nie wykazało, dlatego policjanci zdecydowali się przeprowadzić narkotest, który dał wynik pozytywny.
W samochodzie duchownego policjanci mieli wówczas znaleźć też fiolkę z dziwną substancją. Do badań laboratoryjnych wysłano próbkę krwi księdza, zatrzymano mu także na 30 dni prawo jazdy. Prokuratura wszczęła śledztwo śledztwo w sprawie posiadania substancji psychotropowych oraz prowadzenia pojazdu pod wpływem środka odurzającego. Jednak księdzu nie postawiono zarzutów, ponieważ wyniki badań krwi wykazały, że duchowny był trzeźwy. Sprawę umorzono, a ksiądz Krystian dostał "reprymendę" od biskupa.
Tym razem jednak duchownemu się nie upiecze. Tuż po tym, jak usłyszał prokuratorskie zarzuty "o naruszenie przepisów karnych o przeciwdziałaniu narkomanii", został odwołany funkcji sędziego Sądu Biskupiego w Sosnowcu. Został odsunięty również od posług duszpasterskich. Oznacza to, że nie może prowadzić mszy, spowiadać czy głosić Słowa Bożego. Trwa również administracyjny proces karny wobec księdza.
Krystian K., musi się także stawiać raz w tygodniu na komendzie w ramach dozoru policyjnego. Ma zakaz opuszczania kraju.
Jeśli dowody wykażą, że doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci, jak zaznacza prokurator, wówczas taki zarzut również zostanie przedstawiony księdzu.