Tak proboszcz tłumaczył się z jazdy po pijaku. Jego słowa wbijają w fotel
Ks. Andrzej N., proboszcz parafii w Cieszowej w powiecie lublinieckim, został przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu 31 października. Podczas badania alkomatem ksiądz wydmuchał 0,7 promila. Policja zabrała mu prawo jazdy ale pozostałe czynności z udziałem księdza, wykonali dopiero po miesiącu.
- W poniedziałek, 28 listopada przeprowadzono czynności. Mężczyzna ten usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Przyznał się i złożył wyjaśnienia - informuje prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Proboszcz potwierdził, że pił wcześniej alkohol i wsiadł po spożyciu do samochodu. Jak tłumaczył, wydawało mu się, że nie wypił dużo.
- Czynności w tej sprawie zmierzają ku końcowi. O sprawie został poinformowany także biskup gliwickiej kurii - dodaje Ozimek.
O sprawie jako pierwszy poinformował portal GminaHerby.pl, to właśnie z ustaleń portalu wynika, że sam proboszcz nie poinformował o zatrzymaniu swoich przełożonych, a kuria o wszystkim dowiedziała się z doniesień medialnych.
- Kuria Diecezjalna w Gliwicach podjęła czynności związane z wyjaśnieniem zdarzenia, z udziałem ks. Andrzeja. Biskup Gliwicki, Jan Kopiec, przeprowadził z ks. Andrzejem rozmowę o tym, co się wydarzyło w dniu 31 października br. Ponieważ na obecnym etapie brakuje nam dokładnych informacji o tym zdarzeniu, dlatego też Biskup Gliwicki nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. Ponadto określenie winy w podobnych sytuacjach należy do powołanych do tego instytucji świeckich, dlatego o ewentualnych krokach podjętych w tej sprawie będę mógł informować, gdy Biskup Gliwicki zapozna się z wynikami odpowiednich ustaleń oraz podejmie stosowną decyzję - tłumaczy ks. Krystian Piechaczek, rzecznik prasowy Kurii Diecezjalnej w Gliwicach.
- Wymóg trzeźwości względem osób prowadzących pojazdy, powinien być zachowany bez jakiegokolwiek wyjątku, również przez osoby duchowne, które w społeczeństwie powinny dawać przykład i świadectwo trzeźwości - dodaje rzecznik kurii.