W czwartek (25 czerwca), tuż przed południem, policjanci z Tarnowskich Gór otrzymali zgłoszenie, że na ulicy Strzeleckiej ktoś, najprawdopodobniej z wiatrówki, strzelał do listonosza! Kiedy przyjechali policjanci, pokrzywdzony listonosz wskazał im okno kamienicy, z którego padły strzały.
- Mundurowi w jednym z mieszkań szybko namierzyli osobę, która strzelała do listonosza. Był to 16-letni mieszkaniec powiatu tarnogórskiego, który „dla zabawy” strzelał do mężczyzny plastikowymi kulkami. Funkcjonariusze zawieźli nastolatka do matki, jednak tam okazało się, że kobieta nie chce go przyjąć - mówią śląscy mundurowi.
Policjanci natychmiast zaczęli ustalać, co jest powodem tego, że 36-latka nie chce zaopiekować się swoim synem. Szybko wyszło na jaw, że matka bała się swojego syna! W trakcie rozmowy funkcjonariusze ustalili, że 16-latek od ponad roku znęca się nad matką oraz swoim młodszym rodzeństwem i na swoim koncie ma już prowadzone inne sprawy dotyczące swoich agresywnych zachowań.
- W porozumieniu z sądem rodzinnym, policjanci zatrzymali młodego agresora. Nieletni noc spędził w policyjnej izbie dziecka. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd rodzinny - mówią policjanci.
"Przemoc w domu najczęściej kojarzy się z sytuacją, w której rodzic znęca się nad drugim rodzicem lub swoim dzieckiem. Dochodzi jednak również do sytuacji, gdy role się odwracają i agresorem staje się dziecko. Niezwykle rzadko zdarza się, że rodzic powiadomi odpowiednie służby o tym, że jego pociecha znęca się nad nim, tym bardziej, gdy dziecko nie ma jeszcze 18 lat. Apelujemy do rodziców, aby informowali służby o takich sytuacjach po to, aby w porę zareagować i pomóc rodzinie rozwiązać problem", piszą policjanci.