Pan Janusz opublikował zdjęcie w mediach społecznościowych, na których widać, jaki posiłek zaserwowano mu w Wielospecjalistycznym Szpitalu Powiatowym w Tarnowskich Górach. Na talerzu znajduje się malutka kostka masła, plaster szynki oraz trzy kromki.... spleśniałego chleba.
- Tak wspaniale karmią w szpitalu nr 3 w Tarnowskich Górach, na śniadanie spleśniały chleb dla chorego z problemami jelit. A może złodzieje podnieście jeszcze ZUS a chorych trujcie w szpitalach. SKANDAL !!!!! - napisał wściekły pan Janusz.
Mężczyzna otrzymał ogromne wsparcie internautów, którzy również nie pozostawiają suchej nitki na szpitalu. Określają to zdarzenie mianem "kpiny" i "skandalu". Wielu z nich domaga się, aby do placówki natychmiast wkroczył sanepid. Wśród komentarzy znalazło się również kilka zdań od jednej z lekarek pracujących w placówce.
- Panie Januszu - trudno to zdjęcie skomentować wiedząc ile wysiłku wkładamy aby wyprowadzić Pana z dużych kłopotów zdrowotnych, który wymaga od nas szczególnej mobilizacji całego naszego zespołu. Za proces leczenia i komfort pobytu Pana na oddziale odpowiadam ja jako ordynator i pragnę Pana zapewnić, że jest Pan leczony według obowiązujących standardów z zastosowaniem odpowiedniej terapii farmakologicznej, na którą nie oszczędzamy naszych kosztów a mając na uwadze Pana komfort i standardy leczenia zapewniliśmy Panu jednoosobową salę z łazienką wszystko po to aby uzyskał Pan najszybciej zdrowie. Na pewno będzie miał Pan okazję jutro ze mną osobiście porozmawiać o tej przykrej sytuacji. W tej chwili pozwolę sobie tylko na małe wstępne wyjaśnienie - dla Pana i Pana znajomych z FB. Za to pieczywo które dostaliśmy z firmy cateringowej został Pan przez nas przeproszony, chociaż my jedynie jesteśmy odbiorcami usługi firmy, która zaopatruje szpital . Sami byliśmy mocno tym faktem oburzeni i została już napisana przeze mnie pisemna skarga i sprawa została zgłoszona naszym przełożonym i mają być w poniedziałek podjęte konkretne decyzje administracyjne. Niestety - nasz szpital jak i większość w Polsce nie ma własnej kuchni i korzystamy z usług firm zewnętrznych, które okazują się często nierzetelne i dlatego problem jakości posiłków powinno się rozwiązać systemowo, bo małe nakłady finansowe na żywienie nie zwalniają nikogo z dobrej jakości usług. Natomiast w tej konkretnej sytuacji osobiście zadbam o to aby ta sprawa została odpowiednio wyjaśniona. Proszę jeszcze poinformować osoby zainteresowane, że jedynie Pan spośród wszystkich naszych pacjentów, ze względów zdrowotnych ma zastosowaną specjalną dietę - dlatego zgodnie z sugestiami dietetyczki która ustaliła dla Pana indywidualne żywienie, otrzymał Pan wczoraj jako jedyny pacjent w naszym szpitalu to pieczywo, które oczywiście zostało w chwili zgłoszenia od Pana odebrane i zastąpione innym, które nie spowodowało pogorszenia stanu Pana zdrowia. Jest nam wszystkim przykro, bo przez ten wpis prowokuje Pan eskalację negatywnych emocji, które wpływają na ocenę pracy całego naszego zespołu ,który codziennie dokłada wszelkich starań aby Pan odzyskał jak najszybciej zdrowie i wrócił w dobrej formie do domu - napisała pani Beata, ordynator oddziału na którym przebywa pan Janusz.
Poprosiliśmy o komentarz szpitala w tej sprawie. Nie udało nam się jednak skontaktować z prezesem placówki.