We wtorek w godzinach popołudniowych mł. asp. Damian Konieczny jechał do komendy ze swojego rejonu służbowego. Na ulicy Czarnohuckiej zauważył samochód BMW, którego kierujący na widok radiowozu w tylnym lusterku zaczął się nerwowo zachowywać i stwarzać zagrożenie na drodze. Kierujący gwałtownie zwolnił i na skrzyżowaniu skręcił w ulicę Fabryczną ledwo mieszcząc się w pasie ruchu.
>>> W 2019 r. nie kupimy w Polsce papierosów? Rząd musi się pospieszyć! [WIDEO]
Mundurowy postanowił zatrzymać do kontroli kierującego i zakończyć niebezpieczną jazdę. Ten widząc sygnały świetlne i dźwiękowe zwolnił, sugerując że ma zamiar się zatrzymać, lecz po chwili przyspieszył i wyprzedził samochód jadący przed nim. Z dużą prędkością zaczął się oddalać. Policjant ruszył w pościg.
Na łuku drogi jadący szybko kierujący BMW stracił panowanie nad samochodem i uderzył w jadący z naprzeciwka pojazd Chevrolet kierowany przez 46-letnią kobietę. To jednak nie powstrzymało "pirata", który cofając uderzył w radiowóz. Dzielnicowy natychmiast wybiegł z pojazdu i wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Agresywny kierujący nie chciał jednak opuścić pojazdu, dlatego wyciągnięto go siłą, a następnie skuto kajdankami. Kierującym okazał się być 55-latek z Miasteczka Śląskiego.
Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu potwierdziło, że miał w organizmie 2 promile. Mężczyzna już stracił prawo jazdy, a jego pojazd odholowano. Nietrzeźwy kierujący odpowie też za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za którą grozi do 5 lat pozbawienia wolności.