Szpital w Chorzowie otrzymał specjalistyczny sprzęt, który umożliwi im samodzielne wykonywanie testu na koronawirusa. Zanim jednak to nastąpi, trzeba przejść przez kilka etapów weryfikacji.
- Przed nami instalacja całego systemu i szkolenie personelu, który będzie obsługiwał sprzęt do wykrywania koronawirusa. System musi zostać też sprawdzony, uzyskać atest i zostać zwalidowany. To wszystko potrwa około 4 tygodni - tłumaczy Jerzy Szafranowicz, dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie.
Aparatura amerykańskiej firmy Cepheid do wykrywania SARS-CoV-2 stanie w laboratorium chorzowskiego szpitala przy ul. Strzelców Bytomskich. Do Chorzowa trafił już także pierwszy transport testów, dzięki którym można rozpocząć badania. Pieniądze na zakup sprzętu i testów przekazał Urząd Miasta Chorzów.
- Jeszcze w marcu podjąłem decyzję o odwołaniu święta miasta i innych imprez plenerowych. Teraz nie czas na zabawę, a na walkę z koronawirusem. To właśnie pieniądze przeznaczone początkowo na miejskie imprezy, przekazaliśmy naszemu szpitalowi. Razem to prawie pół miliona złotych, dzięki którym udało się kupić sprzęt, partię testów i środki ochrony osobistej - wyjaśnia Andrzej Kotala, Prezydent Chorzowa.
Testom genetycznym na obecność koronawirusa poddawani będą przede wszystkim pacjenci i personel szpitala. Aparatura będzie pozwalała na zbadanie do około 50-60 próbek dziennie.