Czyszczenie, wietrzenie magazynów, rabaty, wyprzedaże i promocje, to po świętach słowa odmieniane we wszystkich znanych nam przypadkach. Galerie handlowe kuszą nas poświątecznymi wyprzedażami perfum, elektroniki, zabawek czy też ubrań.
Ekonomista dr Michał Kucia z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach zauważa, że daleko nam do wyprzedaży, których świadkami są klienci na przykład w Stanach Zjednoczonych
Jeśli nie chcemy aby sprzedawcy wywietrzyli naszego portfela, to zachowajmy rozsądek. Zamiast wybrać się do stacjonarnego sklepu warto włączyć komputer i skorzystać z pomocy Internetu
Pamiętajmy, że promocje narastają stopniowo. Najmniej zapłacimy w lutym, kiedy wyprzedaże zimowe mają się już ku końcowi.