Tłusty Czwartek 2021. Ceny pączków w cukierniach na Śląsku. Ceny zwalają z nóg
Tłusty Czwartek w tym roku przypada na 11 lutego. Tradycją jest, że tego dnia przed cukierniami ustawiają się prawdziwe kolejki. Stłoczeni wielbiciele słodkości czekają tylko, aż będą mogli dobić się do kasy i zakupić pączki czy faworki. W tym roku z pewnością czwartkowe "święto" obżarstwa będzie wyglądało zupełnie inaczej z powodu epidemii koronawirusa. Po pierwsze, kolejki będą z pewnością mniejsze, ponieważ właściciele piekarni czy cukierni mogą przyjmować w lokalu mniej klientów. Po drugie, "koronakryzys" uderzył mocno pod kieszeniach Polaków, więc niektórzy będą skłonni wydać mniej na słodkie szaleństwa.
Czytaj także: SZOK! Zabawy kałem i biczowanie. Tyle kosztują perwersyjne usługi seksualne na Śląsku
Najbardziej istotną rzeczą jest jednak cena pączków! Okazuje się, że w niektórych cukierniach w województwie śląskim za jednego "krepla" trzeba będzie zapłacić nawet 6 złotych! I tak nie jest zbyt wygórowana cena. Jak ostatnio ujawniliśmy, ceny pączków Magdy Gessler mogą kosztować nawet 11 złotych.
Zobacz także: Kiedyś były tutaj "Kuchenne Rewolucje", dziś to ruina! Zapomniana restauracja w Czeladzi [ZDJĘCIA]
Jak ogółem kształtują się ceny pączków w cukierniach? Na przykład w Katowicach za pączka z marmoladą trzeba zapłacić około trzech złotych. Cena pączka z różą również kształtuje się na podobnym poziomie. Droższe są popularne, śląskie "kreple" wypełnione adwokatem, czekoladą albo bitą śmietaną i wiśnią. Wówczas cena utrzymuje się w przedziale od 4 do nawet 6 złotych. Tańszym rozwiązaniem z pewnością będzie zakup pączków w hipermarkecie. Wówczas można kupić kilka sztuk, z których cena jednej może oscylować wokół kilkudziesięciu groszy. Ci, którzy chcą zaoszczędzić, mogą się zatem udać się do Lidla, Auchan, Carrefoura czy Biedronki.