Zdarzyło się to, jak raportuje rybnicka policja, w miniony weekend. Wieczorem do komendy wparował młody mężczyzna. Był „kompletnie pijany” i bez powodu zaczął się awanturować. Policjantka uprzejmie poprosiła owego pana, by się uspokoił i wyszedł z komendy, bo jak dalej będzie się wydzierał, to może mieć nieprzyjemności. Gość posłuchał, ale na wychodnym wyciągnął ze stojaka dwie państwowe flagi. Wyciągnął, czyli ukradł. I wyszedł sobie z nimi. Daleko nie uszedł, bo nie dość, że okazał się złodziejem, to i jeszcze dopuścił się znieważenia symboli Rzeczypospolitej, za co kodeks karny przewiduje do roku pobytu w więzieniu. Złodzieja dopadł asp. szt. Adam Piotrowski (brawo!), a jako, że „patriota” stawiał się, to interweniujący policjant musiał go obezwładnić. Potem sprawdzono stopień nietrzeźwości 32-letniego rybniczanina. Miał w sobie ponad 2 promila alkoholu. Czy miał wyrzuty sumienia? Wątpliwe.
Polecany artykuł: