Wiktoria była przypadkową ofiarą. Mateusz poznał ją kilka godzin wcześniej w autobusie
Na jaw wychodzi coraz więcej szokujących szczegółów brutalnego morderstwa w Radzionkowie. Zwłoki 18-letniej Wiktorii z Bytomia policjanci odkryli w jednym z mieszkań przy ulicy Kużaja. Młoda kobieta została uduszona, a jej ciało owinięte folią i spryskane pianą. O zbrodni miał powiadomić sam zabójca, który zadzwonił do Centrum Powiadamiania Ratunkowego, po czym uciekł z miejsca zbrodni przed przyjazdem patrolu.
Te szokujące sceny rozegrały się w Radzionkowie 12 sierpnia 2023 roku. 19-letni Mateusz H. został już zatrzymany przez policję. W poniedziałek, 14 sierpnia 2023, prokuratura przedstawiła mu zarzuty i złożyła wniosek do sądu o tymczasowy areszt mężczyzny.
- Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Skierowaliśmy do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie - mówi szefowa Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach, Anna Szymocha-Żak.
Wiele wskazuje na to, że plan w głowie zabójcy zrodził się już dawno. Z ustaleń śledczych wynika, że Wiktoria była jego przypadkową ofiarą. Nie znał jej wcześniej. Poznali się w autobusie, gdy on wracał po nocnej zmianie do domu.
- Podejrzany miał z góry założony plan, że dokona zabójstwa. Ofiara była przypadkowa. Oboje nie znali się wcześniej - dodaje pani prokurator.
Wiktoria pojechała na dyskotekę. Jej matka dostała dziwnego SMS-a
Zrozpaczona matka dziewczyny wiedziała, że jej córka 11 sierpnia po pracy pojechała na dyskotekę. W sobotę nad ranem w autobusie poznała Mateusza H., który przekonał ją, by razem poszli do mieszkania, które wynajmował. 19-latek wysłał do matki dziewczyny SMS-a: "„Dzień dobry. Nazywam się Mateusz. Wiktoria jest u mnie. Niedługo wróci do domu” - napisał.
Dziewczyna już wtedy prawdopodobnie nie żyła. Chwilę później mężczyzna zadzwonił do CRP, mówił, że chce popełnić samobójstwo. Również wtedy, przekazał informacje o morderstwie.