Nowe informacje

Tragedia w kopalni Knurów-Szczygłowice. 7 górników w ciężkim stanie. "Do nawet 85 proc. poparzonej powierzchni ciała"

Tragedia w kopalni Knurów-Szczygłowice. Do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich w ciężkim stanie trafiło pięciu górników. Kolejnych dwóch zostanie tam przetransportowanych. W najgorszym stanie jest mężczyzna, który ma 85 proc. poparzonej powierzchni ciała.

Do zapalenia metanu w ścianie XVII pokładu 405/1 poniżej poziomu 850 m doszło w środę (22.01) o poranku w kopalni należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Z zagrożonego rejonu ewakuowano 44 górników, z czego 16 zostało poszkodowanych. Pięciu górników w stanie ciężkim trafiło do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Kolejnych dwóch zostanie tam przetransportowanych. - Stan wszystkich jest bardzo ciężki. Dwóch górników jest już na OIOM-ie, jeszcze czekamy na transport dwóch górników. Więcej o stanie zdrowia nie możemy powiedzieć - przekazał podczas konferencji prasowej Mariusz Nowak, dyrektor Centrum Zarządzania Oparzeń w Siemianowicach-Śląskich.

Jak przekazała dyrektor ds. medycznych szpitala Karolina Ziółkowska, górnicy, którzy trafili do CLO, mają poparzenia drugiego i trzeciego stopnia. W zależności od pacjenta od 35 proc. do nawet 85 proc. poparzonej powierzchni ciała, z oparzeniem dróg oddechowych. Poza oparzeniami u górników doszło m.in. do złamań kończyn.

Tragedia w kopalni Knurów-Szczygłowice. "Stan wszystkich jest bardzo ciężki"

Najciężej ranny górnik z poparzeniami 80 proc. powierzchni ciała został przetransportowany śmigłowcem do Krakowa. Możliwe, że mężczyzna doznał również poparzenia górnych dróg oddechowych. - Mężczyzna miał początkowo zostać przetransportowany do szpitala w Warszawie, jednak już w powietrzu zapadła decyzja o transporcie do Krakowa - mówi Łukasz Pach, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, w rozmowie z Super Expressem.

 Wybuch metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice

Wybuchy metanu i pożary spowodowane zapaleniem się tego gazu, to - obok tąpnięć i wybuchów pyłu węglowego - najczęstsze naturalne przyczyny górniczych katastrof na świecie. Zagrożenie metanowe wzrasta wraz z eksploatacją coraz niższych pokładów.

W śląskich kopalniach zdarzają się zapalenia metanu - z reguły bez poważnych skutków. Zapalenie tym się różni od wybuchu, że nie powoduje skutków dynamicznych - gaz spala się, nie ma natomiast eksplozji i podmuchu. Aby metan się zapalił, potrzebna jest iskra. Może ona powstać np. w wyniku pracy podziemnych urządzeń lub uderzenia o siebie twardych skał

Kilkunastu poszkodowanych po zapaleniu metanu w koplani Knurów-Szczygłowice
Super Express Google News
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki