KWK Mysłowice-Wesoła. Nie żyje górnik
Jak podaje serwis net.tg, dramat rozegrał się 31 stycznia, o godz. 11.14 na poziomie 665. 40-letni pracownik firmy zewnętrznej wymieniał siatki na skrzyżowaniu chodnika z pochylnią. Wówczas doszło do wysypu skał stropowych, które go przygniotły. Górnik otrzymał pomoc medyczną, został przetransportowany na ziemię. Niestety, lekarz stwierdził zgon. To drugi śmiertelny wypadek w polskim górnictwie w tym roku. Dokładnie 7 stycznia w kopalni Bogdanka podwieszony kontener przygniótł 36-letniego Jarka. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować. Osierocił dwójkę dzieci.