Tragedia wydarzyła się w Mysłowicach. W budynku wielorodzinnym na ul. Chopina dwie kobiet zatruły się tlenkiem węgla. Jak informuje Dziennik Zachodni, znalazł je na podłodze mężczyzna, który mieszkał w tamtym miejscu.
Kobiety były nieprzytomne. Niestety mimo reanimacji jedna z nich zmarła. Jak podał Polsat News, miała 80 lat. Druga z kobiet została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala.
Strażacy przypominają, że w okresie zimowym, w mieszkaniach i domach jednorodzinnych rośnie niebezpieczeństwo powstania pożarów. Najczęściej dochodzi do nich w wyniku wad, albo niewłaściwej eksploatacji urządzeń grzewczych, elektrycznych i gazowych. W tym samym okresie wzrasta liczba zatruć tlenkiem węgla, zwanym "cichym zabójcą", gdyż jest niewidoczny oraz nie ma smaku, ani zapachu. Śmiertelne niebezpieczeństwo może wykryć w naszym domu czujnik dymu.