Do wypadku doszło na skrzyżowaniu ul. Hotelowej i Boya-Żeleńskiego w dzielnicy Kamień w Rybniku 4 sierpnia o godzinie 16:30. 7-letni chłopiec był na spacerze ze swoimi rodzicami i drugim dzieckiem. Nagle został potrącony przez samochód. Niestety, zmarł na miejscu. Okazało się, że pojazdem osobowym jechały cztery osoby dorosłe i 8-letnie dziecko. Dwie z nich wraz z chłopcem uciekły z miejsca zdarzenia, ale po jakimś czasie zostały schwytane. Wciąż nie ma pewności, która z nich prowadziła samochód.
- Trwa ustalanie, która z osób będących w pojeździe siedziała za kierownicą - mówi mł. asp. Dariusz Jaroszewski z rybnickiej komendy.
Prawda jest jednak przerażająca - wszyscy dorośli na pokładzie osobowego opla byli pijani. Jedna z kobiet wydmuchała 4,5 promila. Są to osoby w wieku od 30 do 38 lat. Zatrzymanym pobrano krew do badań. Co dalej wydarzy się w tej sprawie?
- Rybniccy policjanci pod nadzorem prokuratury wykonali oględziny miejsca oraz zabezpieczyli samochód, który brał udział w zdarzeniu. Przyczyny i okoliczności tego tragicznego wypadku będą wyjaśniane przez rybnickich śledczych - podaje rybnicka policja.