Do tej tragedii doszło 27 sierpnia o godzinie 9.00. Mężczyzna wpadł pod pociąg w dzielnicy Żwaków nieopodal stacji na trasie Tychy - Kobiór.
- Na chwile obecną zakończono działania. Policja i prokurator zajęli się sprawą, zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Najprawdopodobniej mężczyzna targnął się na swoje życie - mówi asp. szt. Barbara Kołodziejczak z tyskiej policji.
Zmarły miał 37 lat. Śledczy ustalą okoliczności tego zdarzenia. Ruch pociągów powinien odbywać się już płynnie.