Tychy. Wybuch gazu w mieszkaniu wyrzucił lokatora przed budynek. Jest w ciężkim stanie
W poniedziałkowy poranek spłynęła informacja o niewyobrażalnej tragedii w Tychach (woj. śląskie). W jednym z bloków doszło do gigantycznej eksplozji. Przyczyną miał być ulatniający się gaz, dokładne przyczyny eksplozji są badane przez ekspertów.
W mieszkaniu, w którym doszło do wybuchu gazu, znajdował się Szymon G., 27-latek. W rozmowie z "Super Expressem" jeden z mieszkańców budynku, pan Andrzej, relacjonował, że siła eksplozji wyrzuciła jego sąsiada z budynku. Uderzył w ławkę przed blokiem.
- Straszny widok. Uderzył tak mocno w te ławkę, że ją powyginało - mówi pan Andrzej.
Stan Szymona G. jest bardzo ciężki. Został przetransportowany do szpitala. Okazuje się, że odniósł poparzenia na 80% powierzchni ciała!
- Jest u nas 27-letni mężczyzna. Ciężko poparzony, nawet do 80 procent powierzchni ciała - przekazała TVN24 Jolanta Wołkowicz, rzeczniczka szpitala w Ochojcu. Później Szymon G. zostanie przekazany do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich
Wybuch gazu w Tychach. Mieszkańcy nie wrócą do swoich mieszkań
Eksplozja budynku mieszkalnego w Tychach pozbawiła dachu nad głową wielu mieszkańców. Ewakuowano ponad 20 osób. Aktualny stan mieszkań nie nadaje się do zamieszkania - brakuje prądu, gazu, wody, ogrzewania, a szyby powylatywały z okien.
- Tej nocy w swoich domach na pewno nie spędzą - przekazała TVN24 po południu Ewa Grudniok, rzeczniczka tyskiego urzędu miasta. Miasto Tychy przygotowuje dla nich noclegi i wyżywienia.
Listen on Spreaker.