Ponad 100 rowerzystów miało do pokonania trasę z Głogowa na Jasną Górę. Pielgrzymi wyruszyli w czwartek (6.07) rano. Niestety już następnego dnia doszło do tragedii. Jeden z rowerzystów nagle runął na asfalt. Na pomoc ruszyli obecni na miejscu lekarz oraz pielęgniarka. Wezwano pogotowie. Niestety mimo reanimacji nie udało się uratować mężczyzny. - Serce się zatrzymało - cytuje pilota pielgrzymki lokalny portal myglogow.pl. Mężczyzna podkreśla, że rowerzysta zmarł z przyczyn naturalnych. - Modliliśmy się za niego codziennie, na każdej mszy, w drodze - dodaje.
We wtorek odbył się pogrzeb mężczyzny. Jak podaje portal myglogow.pl, w ostatniej drodze towarzyszyło mu kilku uczestników pogrzebu.
Czytaj też: Katastrofa autokaru z maturzystami. Zginęli w drodze na Jasną Górę. Mija 17 lat od tragedii [ZDJĘCIA]