Warszawski klub proponował Piastunkom połowę kwoty odstępnego, która wynosi 400 tys. euro, za sprowadzenie Mikkela Kirkeskova. Nie ma się co dziwić, że "Wojskowi" chcą Kirkeskova, bowiem 27-letni lewy obrońca pokazał w ubiegłym sezonie spore możliwości. Był jednym z czołowych graczy w talii Waldemara Fornalika, rozegrał 36 meczów w lidze, zdobył dwa gole i zaliczył dwie asysty. Swoją dobra grą walnie przyczynił się do sensacyjnego mistrzostwa Polski dla gliwiczan. Dlatego też Legia wodziła na pokuszenie obrońcę z Gliwic i chciała go sprowadzić do siebie. Jak wynika ze słów Aleksandara Vukovicia transfer się nie powiedzie.
Kirkeskov wpisuje się w profil zawodnika, którego poszukujemy na tą pozycję. Nie będę jednak mówił, jak niektórzy trenerzy: co to jest pół miliona euro? Mniej więcej tej wysokości klauzulę odejścia Duńczyk ma zapisaną w kontrakcie. Wypożyczając zawodnika do Piasta Gliwice, godzimy się dopłacać połowę jego pensji, jesteśmy dobrym wujkiem, tyle że później nie działa to w obie strony. Jako Legia musimy się szanować - powiedział Vuković cytowany przez portal Legia.net.
Trener Legii ma wyraźnie pretensje o to, że przy wypożyczeniu Tomasza Jodłowca z Legii do Piasta stołeczny klub szedł na pewne ustępstwa. Zaproponowanie jednak zaledwie połowy odstępnego za Kirkeskova spotkało się w Gliwicach z niechęcią. Zresztą Piast również dogryzł Legii. Jeden z twitter'owiczów znalazł błąd na stronie portalu transfermarkt.pl, gdzie Gerardowi Badii, zawodnikowi gliwiczan, przypisano przypadkowo mistrzostwo Polski za sezon 2019/2020 - choć ten dopiero przed nami. Oficjalny profil klubu z Okrzei odpisał, że nie ma w zwyczaju "przypisywać sobie" tytułów, jak to jest w przypadku Legii Warszawa.
Wiadomo doskonale, że chodzi o sytuację z 1993 roku, kiedy odebrano tytuł Legii Warszawa i przyznano go w praktyce Lechowi Poznań. Podczas ostatniej kolejki sezonu Legia Warszawa wygrała na wyjeździe z Wisłą Kraków 6:0, a ŁKS Łódź rozgromił Olimpię Poznań 7:1. PZPN unieważnił te rezultaty podejrzewając, że te spotkania mogły być "ustawione". Mimo tego stołeczny klub oficjalnie przypisuje sobie zdobycie mistrzostwa Polski.