Poseł Łukasz Litewka komentuje sprawę śmiertelnego pobicia na Dniach Sosnowca. Polityk nie kryje oburzenia
To, co wydarzyło się w niedzielę (9 czerwca) na Sosnowieckim Fun Festiwalu, odbywającym się w ramach Dni Sosnowca 2024, jest druzgocącym przykładem eskalacji bezsensownej i nieuzasadnionej przemocy, która doprowadziła do tragicznej śmierci 28-letniego Marcina z Jastrzębia-Zdroju. Mężczyzna przyjechał na imprezę odbywającą się w Zagłębiowskim Parku Sportowym wraz ze swoją narzeczoną. Na jej oczach rzuciło się na niego trzech 16-latków, którzy w bestialski sposób skatowali 28-latka. Gdy służby pojawiły się na miejscu zdarzenia, Marcina przetransportowano do szpitala w stanie krytycznym. W środę, 12 czerwca, lekarze poinformowali o jego śmierci. Nieletnich sprawców pobicia zatrzymano i na trzy miesiące umieszczono w schronisku dla nieletnich. Za to, co zrobili, odpowiedzą przed Sądem Rejonowym w Sosnowcu (Wydział IV Rodzinny i Nieletnich).
- W sosnowieckim szpitalu zmarł 28 latek, który podczas weekendu na Fun Festiwal, został skopany przez bandę nieletnich zwyrodnialców. Wszystko wydarzyło się na oczach narzeczonej. To miał być piękny wieczór, pełen muzyki, śpiewów i zabawy, a zakończył się tragicznie. Dlaczego? Ponieważ gnidy i ścierwa bez zasad są wśród nas. Ogromna tragedia, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Liczę, że Prokuratura pod kierownictwem Adama Bodnara szybko i dokładnie wyjaśni tę sprawę, wymierzając należytą karę. Składam szczere kondolencje dla rodziny i najbliższych zmarłego - napisał w mediach społecznościowych poseł Lewicy, Łukasz Litewka.
Skatowany 28-letni Marcin był pracownikiem Służby Więziennej, trenował także piłkę nożną w klubie Spójnia Landek. Według informacji "Faktu", mężczyzna we wrześniu miał wziąć ślub ze swoją narzeczoną.
ZOBACZ TEŻ. Radny z Warszawy pobity przez rowerzystę. GALERIA: