Ziobro, Kamil z Częstochowy

i

Autor: Art Service/Super Express, Szczyty alienacji rodzicielskiej/facebook.com Ziobro, Kamil z Częstochowy

Nowe decyzje

Trzech prokuratorów zajmie się śledztwem w sprawie śmierci 8-letniego Kamilka

W środę, 10 maja zapadła decyzja o przeniesieniu śledztwa w sprawie śmierci 8-letniego Kamilka z Częstochowy do Gdańska. Śledztwo poprowadzi trzech prokuratorów z Prokuratury Regionalnej, w tym prokurator specjalizujący się w sprawach pozakarnych z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego. Kamilek zmarł w szpitalu. Chłopiec był brutalnie maltretowany przez ojczyma.

Sprawą śmierci Kamilka z Częstochowy zajmie się trzech prokuratorów

Przez 35 dni lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, walczyli o życie brutalnie maltretowanego Kamilka z Częstochowy. Jego oprawcą był 27-letni ojczym, Dawid B.. Mężczyzna skatował dziecko, bo zrzuciło jego telefon ze stołu. Karą za to było polewanie wrzątkiem, rzucenie na rozpalony piec węglowy. Lekarze znaleźli także u chłopca liczne nieleczone złamania, ślady po przepalaniu papierosem. Kamilek był brudny, głodny i odwodniony. Do GCZD trafił z poparzeniami trzeciego stopnia. Zmarł 8 maja z powodu postępującej niewydolności wielonarządowej. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi. Jak przekazał w środę, 10 maja zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak, sekcja zwłok chłopca wykazała, że rany, które odniósł chłopiec, były bezpośrednią przyczyną jego śmierci.

W środę, 10 maja minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro przekazał, że sprawę śmierci Kamilka przeniesiono z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Ziobro zaznaczył, że sprawą zajmie się prokuratura, która "będzie mogła zagwarantować właściwy dystans i obiektywizm w prowadzeniu tego śledztwa, w wyjaśnieniu wszystkich okoliczności, wszystkich wątków tej tragicznej historii".

Dodał, że niezależnie od śledztwa prokuratury, zdecydował się wystąpić do rzecznika dyscyplinarnego sędziów celem wszczęcia postępowania wyjaśniającego wobec sędziów z Częstochowy i Olkusza.

W czwartek, 11 maja, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Marzena Muklewicz, przekazała, że sprawą śmierci Kamilka zajmie się trzech prokuratorów, w tym prokurator specjalizujący się w sprawach pozakarnych z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego.

- Prokuratura Regionalna w Gdańsku ze swojej strony podejmie czynności celem sprawnego i efektywnego przeprowadzenia postępowania. Niezwłocznie po zapoznaniu się z materiałami śledztwa ustalone zostaną i wykonane niezbędne czynności - zapowiedziała prok. Muklewicz.

O ustaleniach śledztwa ws. śmierci 8-latka poinformował na konferencji zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak.

- Ustalenia i wnioski po sekcji zwłok jednoznacznie pozwalają na zmianę zarzutów podejrzanym - wobec ojczyma na zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a wobec matki dziecka rozważany jest zarzut o pomocnictwo do zabójstwa - powiedział zastępca prokuratora generalnego.

W środę, 10 maja w Zakładach Medycyny Sądowej w Katowicach odbyła się sekcja zwłok 8-letniego Kamila.

- Biegli po przeprowadzeniu sekcji ustalili, iż przyczyną zgonu Kamila Mrozka stały się rozległe oparzenia ciała, w przebiegu którego doszło do wstrząsu pooparzeniowego, infekcji ogólnoustrojowej, a ostatecznie doszło do niewydolności wielonarządowej - przekazał Sierak podczas konferencji prasowej.

Według biegłych istnieje "bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy między spowodowanymi obrażeniami a zgonem pokrzywdzonego".

Zastępca prokuratora generalnego dodał, że z zeznań świadków oraz ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że "zdarzenie z 29 marca nie było zdarzeniem incydentalnym".

- Ustalono, że ojczym od dłuższego czasu znęcał się nad Kamilem, bił go po całym ciele, kopał, rzucał o podłogę, przypalał papierosami - powiedział Sierak. Kamilek wielokrotnie uciekał od matki i swojego oprawcy.

Maltretowany przez ojczyma 8-letni Kamil z Częstochowy zmarł w poniedziałek, 8 maja, w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach (GCZD), gdzie był leczony przez ponad miesiąc.

Nie żyje 8-letni Kamilek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają