O szokującym zajściu jako pierwsza napisała Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego. Jej syn, 15-letni Michał, razem z kolegami usłyszał płacz dziecka dobiegający z terenów bagnistych nieopodal parkingu przy sklepie Intermarche w Czerwionce-Leszczynach. Chłopcy sprawdzili, co się dzieje. Okazało się, że na trawniku leżał mężczyzna, a trzyletni synek próbował go budzić. Michał zadzwonił po policję.
Zobacz koniecznie: Godów. Pijany piłkarz śmiertelnie potrącił Amelkę. 15-latka przemawia do mamy z grobu. "Mamusiu, już nie chcę tam być"
- Do czasu przyjazdu radiowozu mój Michał przytulał dziecko i je uspokajał. Na miejsce dotarła też karetka. Jak się okazało, tatuś maluszka był pijany w sztok. Gdy dotarło do mnie, że maluch mógł wpaść do tego bajora znajdującego się w pobliżu, serce mi stanęło - napisała Kucharzewska.
Policja potwierdza, że doszło do takiego zdarzenia. - Około godz. 17.25 przy ul. Dąbrowy w Czerwionce-Leszczynach, na trawie, miał leżeć przytomny mężczyzna, z którym nie było kontaktu. Znajdowało się przy nim 3-letnie dziecko. Zgłaszającym był 15-latek. Leżącym mężczyzną okazał się 28-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało 2,73 promila w wydychanym powietrzu. Ojciec chłopca został zabrany na izbę wytrzeźwień, a jego syn trafił pod opiekę babci - mówi asp. Bogusława Kobeszko, rzeczniczka policji w Rybniku.
Zobacz również: Zabójstwo dziecka w Mysłowicach. Dwuletni Mareczek został uduszony wersalką?
Wiadomo, że mężczyzna był agresywny. Policjanci musieli zastosować środki przymusu bezpośredniego. Trwają czynności z art. 160 Kodeksu Karnego, czyli narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Zobacz koniecznie: Potrącił jadącego hulajnogą 14-latka na pasach. Groźny wypadek w Tychach