Tychy. Matka Dawidka poderżnęła chłopcu gardło. Jego stan jest nadal poważny
Raniony nożem chłopiec trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Półtoraroczny Dawidek przeszedł bardzo poważną operację. Na szczęście udało się uratować jego życie, ale stan chłopca nadal jest poważny. - Półtoraroczny chłopczyk, raniony nożem w szyję, jest w dalszym ciągu na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii GCZD. Został już wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Lekarze określają jego stan jako poważny, stabilny - informuje CCZD w Katowicach.
Placówka przypomina, że akcja ratowania życia Dawidka by się nie powiodła, gdyby nie zaangażowanie wszystkich służb - policjantów, strażaków, ratowników. Ważne były również procedury, które pozwoliły przenieść chłopca na stół operacyjny już w 10 minut po wylądowaniu śmigłowca LPR.
Przypomnijmy - w piątek (31 lipca), około godz. 16:30, w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Honoraty w Tychach rozegrał się prawdziwy dramat. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 40-letnia kobieta poderżnęła gardło swojemu półtorarocznemu dziecku. Akcja służb przebiegła błyskawicznie: ratownicy, policjanci i strażacy stanęli na wysokości zadania. Tamowali krwotok dziecka, przywrócili jego akcję serca i oddech, a później przetransportowali śmigłowcem LPR-u do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Matka chłopca została zatrzymana. Odpowie za usiłowanie zabójstwa. Grozi jej dożywocie.