Od kilku lat pracownicy Wydziału Komunikacji przygotowują szczegółowy raport dotyczący bezpieczeństwa na tyskich drogach. Wykorzystują do niego m.in. dane gromadzone przez Wydział Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tychach.
- Dzięki takiej analizie widzimy, jakie miejsca są najbardziej niebezpieczne. Badamy czynniki, które mają bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo pieszych i kierowców, a co najważniejsze, w oparciu o te dane podejmujemy decyzję dotyczące poprawy bezpieczeństwa – mówi Artur Kruczek, naczelnik Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta Tychy.
W 2018 roku najwięcej, bo aż 17 kolizji miało miejsce na skrzyżowaniu ulicy Towarowej z ulicą Cielmicką, nieco mniej bo do 12 kolizji i 2 wypadków doszło na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Armii Krajowej, a na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego - Jordana - Poziomkowa było 11 kolizji i 1 wypadek. Sprawcy wypadków to najczęściej (54%) osoby w wieku powyżej 35. roku życia.
W sumie do końca 2018 roku w Tychach doszło do 1426 zdarzeń drogowych, w tym 1380 do kolizji i 46 wypadków. W 2017 roku tych zdarzeń było o 37 mniej, głównie za sprawą zwiększonej liczby kolizji, których w 2017 roku było 1340.
- Wzrost liczby zdarzeń drogowych spowodowany jest przede wszystkim wzrostem liczby zarejestrowanych pojazdów - w roku 2017 było ich 88500, a rok później aż 102700! Większa liczba pojazdów to większy ruch na drogach, także tych wewnętrznych. Mimo to odnotowaliśmy spadek liczby wypadków drogowych (46), ofiar śmiertelnych (6) i osób rannych w wypadkach (41). Większość zdarzeń to po prostu niegroźne kolizje, bez udziału osób rannych – dodaje naczelnik Kruczek.
Zobacz też: Ten film to hit internetu! "Nie wydał Pan 10 groszy za dużo? Stać mnie, w PKM-ie pracuję!"
Zdarzenia te są równomiernie rozłożone na terenie całego miasta, występują w różnych obszarach (parkingi osiedlowe, obiekty handlowe itp.), nie wzrasta także liczba zdarzeń drogowych w rejonach skrzyżowań. Ponad połowa z nich (25) to wypadki z udziałem pieszych, a w 80 % sprawcami byli kierowcy. Dwadzieścia jeden wypadków miało miejsce na oznakowanych przejściach dla pieszych.
- Z naszych analiz wynika, że najczęściej do wypadków dochodziło w sytuacjach, gdy kierowcy nie udzielili pierwszeństwa pieszemu lub pierwszeństwa przejazdu, nie dostosowali prędkości do warunków ruchu, lub gdy dochodziło do niedozwolonych i niebezpiecznych manewrów np. wyprzedzania, omijania, cofania czy skręcania - wylicza Jacek Tuchowski z Wydziału Komunikacji.
- Niestety, nie sprzyjają nam przepisy obowiązujące w naszym kraju. W krajach Europy Zachodniej pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo, w Polsce były próby wprowadzenia zmian w kodeksie drogowym dotyczące tej kwestii, ale póki co to się nie udało. To poprawiłoby sytuację. Niejednokrotnie widzimy np. jak jeden z kierowców ustępuje pieszemu na przejściu, a inny się nie zatrzyma i przejeżdża z impetem. To może prowadzić do wypadków. Niestety często tragicznych w skutkach – mówi Andrzej Dziuba, prezydent Tychów.
Gromadzenie i analizowanie danych o zdarzeniach drogowych ma pomóc wskazać obszary, które wymagają zmian i konkretnego działania. Dzięki takiej analizie w ubiegłym roku wprowadzono korektę organizacji ruchu m.in. na ulicy Budowlanych, Mikołowskiej, Edukacji, Jaśkowickiej, Jana Pawła II czy na skrzyżowaniu ulicy Wyszyńskiego z ulicą Edukacji (niedaleko Szpitala Wojewódzkiego MEGREZ).