W proteście wzięło udział kilkaset osób. Pracownicy domagali się podwyżek. Obecnie zarabiają 15 złotych brutto na godzinę. Chcą mieć o 5 złotych więcej. – Od lat domagamy się podniesienia wynagrodzeń pracowników FCA Poland oraz innych polskich spółek grupy FCA do poziomu odpowiadającego ich wysiłkowi i zaangażowaniu – podkreśla Wanda Stróżyk, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” FCA Poland. – Jednak zgłaszane przez systematycznie przez związki zawodowe żądania zbiorowej podwyżki płac, są przez dyrekcję zbywane milczeniem .
Polecany artykuł:
Wszystkie organizacje związkowe działające w FCA Poland złożyły wspólne żądanie 5 zł brutto wzrostu płacy zasadniczej dla każdego pracownika ze skutkiem od 1 stycznia 2019 r.
>>> 12-latek z Bytomia walczy z rakiem. Trwa zbiórka na pomoc chłopcu [ZDJĘCIA]
Poparcie dla protestujących wyrazili jednocześnie przewodniczący Zarządu Regionu Podbeskidzie NSZZ Solidarność oraz za-ca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. W liście odczytanym przez wiceprzewodniczącego Solidarności Tadeusz Majchrowicza szef tego związku Piotr Duda ocenił, że pracodawca, który odmawia partnerom społecznym prawa do rzeczowego i partnerskiego dialogu łamie elementarne, gwarantowane Konstytucją prawa pracownicze. - informuje interia.pl.
Przedstawiciele związków FCA Poland domagają się rozpoczęcia rozmów płacowych i podwyżki o 5 zł na godzinę pracy. Jak sygnalizowali w czwartek, jeśli do tego nie dojdzie, możliwa jest akcja protestacyjna, z blokadą fabryki włącznie. Przedstawiciele firmy przekazali PAP, że do końca ub. roku funkcjonowało, podpisane w lipcu 2015 r., czteroletnie porozumienie, na mocy którego wprowadzone wtedy m.in. dwa nowe elementy wynagradzania: premię roczną w wysokości uzależnionej od wyników spółki i premię kwartalną - zależną od wyników produkcyjnych. Obecnie w FCA Poland mają trwać przygotowania do rozpoczęcia negocjacji płacowych na rok 2019.