- W sobotę około 19.00 policjanci otrzymali informację, że na ul. Dąbrowskiego w Tychach w jednym z mieszkań doszło do wybuchu piecyka gazowego. Na miejscu okazało się, że w mieszkaniu były prowadzone prace remontowe i najprawdopodobniej to przez opary rozpuszczalnika doszło do wybuchu. W wyniku zdarzenia 24-letnia kobieta trafiła do szpitala z obrażeniami rąk i twarzy - informują tyscy policjanci.
Akcja ratunkowa w mieszkaniu bloku przy ul. Dąbrowskiego nie należała do szczególnie łatwych. Jak informują stróże prawa, część lokatorów zaparkowała swoje samochody na drodze pożarowej, przez co dojazd do miejsca wybuchu był mocno utrudniony.
- Policjanci oraz strażnicy miejscy wyciągnęli konsekwencje wobec kierowców, którzy blokowali przejazd. Oprócz odpowiedzialności finansowej bardziej istotne jest to, że z każdą minutą mogą się zmniejszać szanse na uratowanie komuś życia lub zdrowia - wyjaśniają funkcjonariusze.
Eksperci badają teraz miejsce wybuchu i ustalają dokładny przebieg zdarzeń.