Jest osobne śledztwo

Ukochana kobieta pomagała Jackowi Jaworkowi?! "Mogła być to jakaś relacja z przeszłości"

2024-07-26 10:34

Prokuratura w Częstochowie wyjaśnia już nie tylko okoliczności śmierci Jacka Jaworka, ale również sprawdza, czy ktoś nie pomagał potrójnemu zabójcy, jednocześnie utrudniając śledztwo. Wśród teorii dotyczących ewentualnego udziału innych osób w ukrywaniu się przestępcy pojawiła się nowa, mianowicie taka, że była to ukochana kobieta.

Śmierć Jacka Jaworka. Pomagała mu ukochana kobieta?

Znamy coraz więcej szczegółów dotyczących śmierci Jacka Jaworka, ale nadal nie wiadomo, co działo się od momentu zniknięcia zabójcy do dnia, w którym znaleziono jego ciało. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie bada, czy mężczyźnie ktoś pomagał, co oznaczałoby jednocześnie utrudnianie śledztwa dotyczącego zbrodni w Borowcach.

Prof. Ewa Gruza z Katedry Kryminalistyki Uniwersytetu Warszawskiego mówi w rozmowie z Onetem, że osobą ukrywającą Jaworka mogła być zakochana w nim kobieta. Ekspertka spekuluje, że mogła być to osoba, którą poznał znacznie wcześniej, ale równie dobrze ktoś, kogo poznał już po wszczęciu za nim poszukiwań.

- Czasami panie wychodzą z założenia, że będą naprawiać świat, albo człowieka przeszywa po prostu strzała Amora i taka kobieta widzi w Jaworku nie tyle zabójcę rodziny, ile mężczyznę głęboko skrzywdzonego przez los - tłumaczy prof. Gruza. Dalsza część tekstu poniżej.

Borowce: Potrójne zabójstwo. Jacek zastrzelił brata i jego rodzinę

Koniec relacji z kobietą przyczyną tragicznego finału?

Jak informuje Onet, zakładając, że wersja o ukochanej osobie pomagającej Jaworkowi jest prawdziwa, po jakimś czasie znajomości mogła ona po prostu ją zakończyć. Argumentem za taką decyzją mogły być na przykład ewentualne problemy finansowe poszukiwanego, który z oczywistych względów nie był w stanie podjąć pracy. Brak miejsca, w którym mógłby się dalej ukrywać, mógł za sobą pociągnąć kolejny łańcuch zdarzeń, w tym m.in. podjęcie decyzji o odebraniu sobie życia.

Zdaniem prof. Gruzy nadal niewiele wiadomo natomiast o przyczynach zbrodni w Borowcach, co mogłoby ułatwić odpowiedź na pytania o motywy dalszego postępowania Jaworka. Kobieta wyjaśnia, że w takich śledztwach ich prowadzenie może utrudnić tzw. myślenie tunelowe, sprowadzające się do analizowania jednej wersji zdarzeń. Jako przykład podaje sytuację, w której mieszkańcy mogli słyszeć strzały z terenu bagien sąsiadujących z Borowcami, co niechybnie skłoniłoby policję do podejrzewania, że tam zginął poszukiwany.

- (...) Może nie były to strzały, lecz inne hałasy, a może odgłosy z jakiegoś polowania? Bez wątpienia skupienie się na jednej wersji, na tym, że Jaworek gdzieś tam się zabił i jego ciało na wieki pochłonęły bagna, spowodowało, że inne wersje, czyli te, że się ukrywa, z czasem były sprawdzane mniej intensywnie. Ponadto doszły nowe sprawy, a temat Jaworka, gorący w lipcu w 2021 r., z kolejnymi miesiącami mógł stawać się po prostu mniej ważny - mówi Onetowi ekspertka.

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki