W jednym ze sklepów w Bytomiu, który mieści się w dzielnicy Bobrek, doszło do próby kradzieży alkoholu. Pracownik ochrony zobaczył, jak złodziej wynosi ze sklepu dwie butelki wódki. Gdy próbował go zatrzymać, mężczyzna krzyknął, że jest zakażony koronawirusem!
- O zdarzeniu natychmiast zostali powiadomieni mundurowi. Informacja, że mężczyzna może być chory, uruchomiła wszystkie procedury mające na celu ochronę życia i zdrowia. Sklep natychmiast zamknięto, a mundurowi podejmowali interwencję w kombinezonach ochronnych, maskach oraz rękawiczkach - relacjonują bytomscy policjanci.
W toku ustaleń okazało się, że mężczyzna kłamał, chcąc uniknąć kary. Jego tłumaczenie powala!
- W dzisiejszych czasach każdy może być chory - mówił policjantom 57-letni mieszkaniec Bytomia. Został zatrzymany, a noc spędził w policyjnym areszcie.
Za kradzież 57-latek został ukarany mandatem karnym. Ponadto odpowie przed sądem za to, co zrobił. W związku z wywołaniem fałszywego alarmu, prokurator wszczął w tej sprawie śledztwo.
- W tym przypadku sąd może wymierzyć karę nawet do 8 lat więzienia. Co ważne, o zdarzeniu śledczy poinformowali również służby sanitarne, który to organ, w drodze decyzji administracyjnej, może nałożyć grzywnę nawet do 30 tys. zł - przypominają policjanci.
Polecany artykuł: