Szokujące zdarzenie w Dąbrowie Górniczej. Z cmentarza parafii św. Antoniego z Padwy w dzielnicy Gołonóg ktoś ukradł dwie urny z prochami! O skandalicznej sprawie informuje "Dziennik Zachodni". Jak czytamy, do kradzieży miało dojść w okolicach 24 stycznia. Podczas segregacji odpadów na śmietniku znaleziono jedną z dwóch skradzionych urn. Dopiero wtedy administracja nekropolii zdała sobie sprawę, co się stało. - Sprawa jest faktycznie zadziwiająca. Nigdy wcześniej na terenie naszego cmentarza nie dochodziło do takich sytuacji - przyznaje w rozmowie z "DZ" Marcin Młyński, administrator cmentarza na Górce Gołonoskiej w Dąbrowie Górniczej. Co ciekawe, nie był to czyn, który można by uznać za dzieło wandala. Ktoś był bowiem dobrze przygotowany do kradzieży. Osoba bądź osoby, które jej dokonały, odkręciły jedną z płyt w kolumbarium, a następnie ją przystawiły.
Czytaj koniecznie: 25-latka z Bytomia i 19-latek z poprawczaka robili to nocami. W końcu zaliczyli wpadkę
Co o sprawie mówi policja z Dąbrowy Górniczej? - Z naszych informacji wynika, że do zdarzenia doszło najprawdopodobniej 24 stycznia. Zgłoszenie otrzymaliśmy dwa dni później. Obecnie prowadzone jest dochodzenie w tej sprawie. Rozmawialiśmy już z rodziną, co jest obligatoryjne w takich sytuacjach. Jesteśmy na etapie sprawdzania monitoringu. Zebraliśmy już materiał do tej sprawy - mówi nam podkom. Bartłomiej Osmólski z Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej. Dochodzenie jest prowadzone z art. 262 Kodeksu karnego, czyli zbezczeszczenia zwłok: Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Zobacz koniecznie: Bielsko-Biała. To oni zdewastowali cmentarz żydowski! Wiek sprawców SZOKUJE. To jeszcze dzieci