Zachowało się ok. 300 nagrobków. Przed wojną było ich trzy razy więcej. Najwięcej zniszczeń nekropolia doznała za czasów… Polski Ludowej! Macewy z tego cmentarza traktowano wówczas jako materiał budowlany. Z czasów założenia cmentarza pochodzi brama wejściowa, kuta w żelazie menora. Obok bramy jest dom pogrzebowy, który czasy świetności ma już dawno za sobą. Tuż przy wejściu stoi pomnik upamiętniający ofiary holocaustu. Mur okalający kirkut, podobnie jak ten wydzielający cmentarz prawosławny, ufundował, w końcówce XIX wieku, niemiecki przedsiębiorca. Także i ten, jak każdy z trzech pozostałych cmentarzy wyznaniowych przy Smutnej/Gospodarczej ma swój grobowiec „numer jeden”. Jest nim tzw. ohel pierwszego rabina miasta Sosnowiec - Abrahama Majera Gitlera, zmarłego w 1925 r. Są tu też groby ofiary niemieckiego ludobójstwa, oprawców spod znaku swastyki. W większości są to mogiły, z wiadomych powodów, symboliczne.
Kirkut oficjalnie jest zawsze za dnia otwarty. W praktyce, może to wskutek tego, że w 2010 r. debilni wandale uszkodzili kilkadziesiąt grobów, brama otwierana jest 1 listopada na kilka godzin. Ciekawostką może być to, że nad tym cmentarzem opiekę sprawują pensjonariusze… Aresztu Śledczego w Sosnowcu; notabene również wybudowanego za caratu.