Wstrząsające

Usiłował zabić sześć osób. Policja pokazała jak wygląda dom po ostrzelaniu

Krzyczał, że wszystkich pozbawi życia, próbował podpalić nawet dom sąsiadów. Wcześniej rozlał substancję łatwopalną wokół domu. Jan P. oddał kilkadziesiąt strzałów w kierunku domu, w którym mieszka sześcioosobowa rodzina. Jak ustalili śledczy, celował w ludzi, którzy byli w środku.

Wszystko rozegrało się 6 sierpnia wczesnym rankiem w Jaworznie. Policjanci Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie otrzymali zgłoszenie na temat mężczyzny, który miał ostrzelać z broni palnej budynek mieszkalny, zlokalizowany na jednym z miejskich osiedli. 

Jan P. zbliżył się do posesji sąsiadów, a następnie oddał w kierunku budynku kilkadziesiąt strzałów z broni palnej, celując między innymi do przebywających w środku osób, kiedy te usiłowały wyglądać przez okna. Wystrzelone przez sprawcę pociski poważnie uszkodziły front budynku, penetrując także pomieszczenia w jego wnętrzu i niszcząc zgromadzone tam wyposażenie. 

- Niezależnie od powyższego, Jan P. wykrzykiwał wobec pokrzywdzonych groźby pozbawienia życia, a także dążył do podpalenia atakowanej posesji, rozlewając łatwopalną substancję wokół domu pokrzywdzonych - przekazał prokurator Bartosz Kilian, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.

Na szczęście, nikt z domowników nie został ranny. Policjanci zabezpieczyli dwie sztuki broni oraz ostrą amunicję.

- 7 sierpnia 2024 roku Sąd Rejonowy w Jaworznie zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na 3 miesiące, podzielając tym samym argumentację podniesioną we wniosku prokuratora - dodaje prok. Kilian.

W związku z zarzucanymi przestępstwami, podejrzanemu grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

To była największa masakra w polskiej policji. Wielka strzelanina w Magdalence pod Warszawą

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki