Na czym polega nowa metoda oszustów? Dzwonią na telefon puszczając sygnał, ale zaledwie po jednym już się rozłączają. Liczą w ten sposób na to, że osoba po drugiej stronie postanowi oddzwonić - w końcu może to być telefon w ważnej sprawie. Właśnie na to liczą złodzieje, bowiem połączenie zwrotne może wygenerować dodatkowe koszty.
Na wyświetlaczu telefonu pojawiały się zazwyczaj numery z Republiki Konga (+243) lub Wybrzeża Kości Słoniowej (+225), tym razem abonenci zasypywani są połączeniami z Wyspy Wniebowstąpienia, których numery kierunkowe (+247) mogą sugerować połączenia krajowe, np. z Płocka (24). Ostatnio pojawiły się także numery przypominające te używane przez polskie sieci komórkowe, np. (708 XXX XXX), które wykorzystują ten sam mechanizm oszukiwania abonentów. Często zdarza się, że połączenia te są celowo przedłużane, np. użytkownik słyszy sygnał rozłączenia, lecz jeżeli sam się nie rozłączy, połączenie trwa nadal, generując wysokie opłaty - informują policyjni funkcjonariusze.
>>> Znęcali się nad dziećmi, niepełnosprawnymi, kobietami... Policja szuka tych zwyrodnialców [ZDJĘCIA]
Jeżeli nie spodziewamy się telefonu z zagranicy, a wyświetlony na telefonie ciąg cyfr jest podejrzanie długi lub nie znamy tego międzynarodowego numeru kierunkowego, zachowajmy ostrożność. Nie oddzwaniajmy i nie wysyłajmy SMS-ów, nim się nie upewnimy, jaki będzie koszt połączenia z danym numerem - połączenia międzynarodowe są droższe - lub czy nie należy do zakresu numeracji wykorzystywanej do świadczenia usług o podwyższonej opłacie (np. 708 XXX XXX) - apelują policjanci.
Więcej informacji na temat połączeń typu Premium można uzyskać od operatora bądź sprawdzić na stronie internetowej UKE.